O miejsce grzebalne dla zwierzaków pyta w interpelacji radny Bartłomiej Ignaszewski. Jak mówi - od początku kadencji o interwencję prosili go mieszkańcy Poznania.
Nasza wrażliwość co do zwierząt na przestrzeni lat się zmienia. Wiele osób, które chciałoby mieć możliwość godnego pożegnania, pochówku albo kremacji tego zwierzęcia, dzisiaj takiej możliwości w Poznaniu nie ma.
Jak podkreśla Bartłomiej Ignaszewski, wielu poznaniaków musi grzebać zdechłych pupili na cmentarzach w okolicznych gminach. Takie miejsce znajduje się chociażby przy zjeździe do wsi Nakielka w powiecie wrzesińskim. Alternatywą dla pogrzebu jest oddanie zwierzaka do weterynarza i utylizacja zwłok.
Poznań rozważa utworzenie cmentarza dla zwierząt domowych od lat. Wytypowano nawet do tego działkę na ulicy Wrzesińskiej, gdzie obecnie znajduje się łąka. Oficjalnej odpowiedzi na interpelację radnego jeszcze nie ma. Bartłomiej Ignaszewski otrzymał jednak zapewnienia, że prace już trwają. Urzędnicy mówią o maksymalnie dwóch latach do powstania takiego miejsca.