Krzysztof Rutkowski przyjechał w tej sprawie do Poznania. Jak mówi przyjmują trzy wersje wydarzeń związanym z zaginięciem kobiety. Ustalono, że ostatni raz widziano ją o godz. 3.40 przy ul. Mostowej. Potem wypadła jej komórka, najprawdopodobniej zgubiła baterię i przez to telefon nie logował się później w sieci. Wizerunek zaginionej zarejestrowała kamera przejeżdżającego tamtędy tramwaju.
Na sobotę planowane są poszukiwania nad Wartą i w wodzie. Będą prowadzone z wykorzystaniem dronów latających.
Policja podała dzisiaj informację o odnalezieniu dokumentu tożsamości zaginionej. Z policją skontaktowała się osoba, która na przystanku tramwajowym znalazła dowód osobisty Ewy Tylman. Policjanci wciąż analizują i sprawdzają nowe wątki w tej sprawie. 26-latka zaginęła w nocy z niedzieli na poniedziałek w okolicach ulicy Mostowej na Chwaliszewie. Według najnowszych informacji, mogła też przebywać niedaleko AWF i ulicy Królowej Jadwigi. Policja przesłuchała już mężczyznę, który wracał z kobietą z firmowej imprezy ze Starego Rynku. Wiadomo, że na monitoringu widać, jak idzie sam po rozstaniu z koleżanką. Funkcjonariusze nie ujawniają, co zeznał.
W chwili zaginięcia 26-latka była ubrana w szary płaszcz oraz czarne spodnie, sweter i buty. Miała też czarna torebkę z ćwiekami. Policja czeka na wszelkie informacje o zaginionej.
Aktualizacja: w nocy firma SERV-KOM mieszcząca się przy ul. Mostowej 15 opublikowała zdjęcie z godz. 3.18, na którym widać Ewę Tylman wracającą do domu z przyjacielem. Obraz zarejestrowała kamera zewnętrznego monitoringu firmy.
Jacek Kosiak/mk/int