Ze względu na pandemię, tradycyjnego pochodu przebierańców dziś nie ma. To jedyna wieś w powiecie gnieźnieńskim, w której kultywuje się dawne wiejskie zabawy, które przynieśli ze sobą osadnicy ze Śląska.
Co roku w Podkoziołka przez wieś wędrowali przebierańcy, słomiany niedźwiedź, dziad z babą, diabły i bocian. To miejscowa młodzież, która odwiedzała wszystkie domy, zbierała datki: ciasto, drobne pieniądze, jajka itp. Każdego napotkanego mieszkańcy smarowali mieszanką sadzy i kremu - czyli murzyli. Takie smarowanie przynosiło szczęście na cały rok.
Niestety w tym roku tego zwyczaju nie ma ze względu na pandemię.
Chcemy zadbać o zdrowie mieszkańców. Pewnie byłoby ciężko zapanować nad temperamentem młodzieży
- mówi sołtys Krystian Rynarzewski.
Organizatorzy mają nadzieję, że głośny Podkoziołek w Jarząbkowie wróci w przyszłym roku.