W Dniu Kobiet leśniczy Sylwia Kaczmarek i podleśniczy Nela Radzion podkreślają, że mężczyznom, pracownikom leśnym, nie przeszkadza, iż kierują nimi kobiety.
Sylwia Kaczmarek:
Myślę, że cenią to, iż jesteśmy fachowcami. A że jesteśmy dziewczynami nam tylko ułatwia. Zwłaszcza naszym chłopakom, z którymi pracuję już 20 lat, nie przeszkadza, że kierują nimi kobiety.
Nela Radzion:
Ja lubię pracować z mężczyznami, bo są konkretni i można się z nimi dogadać. Bywają konflikty, ale musimy sobie z nimi radzić. Myślę, że im nie przeszkadza fakt, iż ich przełożonymi są kobiety.
Sylwia Kaczmarek:
Nie powinno się używać żeńskiej formy "leśniczy". Jesteśmy obie leśnikami - inżynierami i lubimy, jak do nas mówią Pani leśniczy.
Z danych Stowarzyszenia "Kobiety Lasu" wynika, że leśnictw dwuosobowych o typowo damskiej obsadzie na około 4.300 wszystkich, jest w Polsce tylko 11.
piastunka-piastunek ;-)
Kierowca-kierownica,
stolarz-stolaraka
chirurg-???
Brnijcie dalej w domysłach i radosnym słowotwórstwie