Na miejsce przyjechały dwie karetki pogotowia i dwa zastępy straży pożarnej.
59-latek był oskarżony o nielegalne składowanie odpadów. Rozprawa dotyczyła sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób. Mężczyzna miał dobrowolnie poddać się karze.
Podczas rozprawy stracił przytomność. Reanimacja trwała ponad godzinę. Służbom ratunkowym nie udało się go uratować.