Sprawę kradzieży za pośrednictwem aplikacji Uber opisywaliśmy w ubiegłym tygodniu. Hakerzy dostali się na konto w aplikacji, zmienili hasło oraz adres mailowy i dokonali trzech nieautoryzowanych transakcji na kwotę blisko 700 złotych.
"Sprawę zgłosiłam bankowi i na policję" - mówi nasza słuchaczka, która woli pozostać anonimowa.
Złożyłam reklamację, podając przyczynę taką, że nie korzystałam wtedy z karty i z tej aplikacji. Bank zwrócił mi pieniądze oraz prowizję przewalutowania na polskie złotówki, ale z Ubera do dzisiaj nie uzyskałam odpowiedzi.
Biuro prasowe Ubera przesłało Radiu Poznań oświadczenie odnośnie kradzieży. Przekonuje w nim, że firma "bada zaistniałą sytuację".
"Uber ściśle współpracuje z policją i ma w tym celu specjalną dedykowaną jednostkę"
- czytamy w oświadczeniu. Firma zachęca też użytkowników, żeby wszystkie podejrzane transakcje lub próby kradzieży konta zgłaszali poprzez formularz kontaktowy.
Własne śledztwo prowadzą też policjanci z komisariatu Poznań-Stare Miasto.