W ten sposób lewicowa radna walczy o pieniądze na budowę ogrodu miododajnego na Cytadeli, który miałby powstać w miejscu zniszczonego amfiteatru.
To była tiulowa spódniczka, żółta bluzka, na plecach miałam skrzydełka, miałam okularki, miałam na włosach czułki, rękawiczki w paski, kolanówki w paski, tak jak na pszczołę przystało.
Według radnej, w projekcie budżetu miasta na przyszły rok na budowę ogrodu i pomoc pszczołom zapisano 900 tysięcy złotych. Jej zdaniem potrzeba nawet 3 milionów złotych. "Reklama dźwignią handlu" - mówiła radna, która wierzy, że przekona do swojego pomysłu pozostałych radnych.