Do zdarzenia doszło w nocy z soboty na niedzielę. Jak mówi prokurator Michał Smętkowski, poszkodowani zostali także policjanci, którzy przyjechali do szpitala na interwencję.
Mężczyźni zdenerwowali się długim oczekiwaniem na udzielenie pomocy ich krewnej, w związku z czym doszło do szarpaniny z lekarzem, ratownikiem medycznym, jak również dwoma policjantami, którzy w tej sprawie interweniowali. Mężczyźni usłyszeli zarzut naruszenia nietykalności cielesnej tych osób. Zostali przesłuchani przez prokuratora. Zastosowano wobec nich środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji i poręczenia majątkowego.
Lekarza i ratownika miała też zaatakować pacjentka, której mężczyźni towarzyszyli, ale kobieta nie usłyszała zarzutu. Z naszych informacji wynika, że napastnicy rzucali na SOR-ze krzesłami i zerwanym blatem. Cięższych obrażeń doznał lekarz. Ma rozcięty łuk brwiowy, trafił na oddział neurologii z podejrzeniem wstrząśnienia mózgu. Ratownik medyczny ma ogólne potłuczenia. Obaj zostali poddani obdukcji sądowo-lekarskiej.