Trzecią falę pandemii widać w wielkopolskich szpitalach

Trzecią falę pandemii widać na oddziałach covidowych w wielkopolskich szpitalach. W Szamotułach są w tej chwili tylko pojedyncze miejsca - mówi starosta szamotulski Beata Hanyżak.

Na ten moment na terenie Szpitala Powiatowego w Szamotułach zorganizowany jest obszar covidowy z 40 łóżkami i na dziś zajętych jest 37 łóżek. Postępuje to bardzo w porównaniu do zeszłego tygodnia, gdzie było zajętych od 7 do 9 łóżek, teraz jest znaczny przyrost. Na razie z tego, co obserwowaliśmy, te 40 łóżek wystarczało. Mamy jeszcze powierzchnię szpitala, ale wymagałoby to przygotowania.

Szpital w Obornikach, który wcześniej miał oddział covidowy, jest gotowy go ponownie otworzyć. Czekamy na decyzję wojewody i NFZ - mówi wicestarosta obornicki Waldemar Cyranek.

Decyzją wojewody oddział covidowy został zawieszony. Natomiast jesteśmy przygotowani, oddział jest gotowy tak, że w każdej chwili, jeżeli wojewoda wyda taką decyzję, jesteśmy przygotowani na 43 łóżka, bo taka była pierwsza decyzja, 43 łóżka covidowe. Czekamy na decyzję pana wojewody, ponieważ albo otwieramy dalej oddział covidowy, albo jeżeli będą takie potrzeby lub też moglibyśmy wrócić do normalnej pracy, bo oddział covidowy otworzyliśmy, ale zawiesiliśmy funkcjonowanie oddziału dziecięcego i ograniczyliśmy liczbę łóżek na oddziale wewnętrznym i ortopedycznym.

W Wielkopolsce pacjentów covidowych leczy 20 tradycyjnych szpitali i tymczasowy na poznańskich targach. Wolnych jest w tej chwili prawie 300 łóżek dla chorych na COVID i około stu obserwacyjnych dla potencjalnie zakażonych. Szpital na MTP ma wolnych 12 miejsc.

Dziś 5 szpitali, które walczyły lub nadal walczą z pandemią koronawirusa dostały pieniądze na sprzęt i zabezpieczenie personelu. Prawie 10 mln złotych przekazały samorządy należące do Metropolii Poznań. Pieniądze otrzymały szpitale w: Puszczykowie, Szamotułach, Obornikach i Śremie oraz Wielkopolskie Centrum Pulmonologii w Poznaniu. Dodatkowo za ponad 3 mln złotych kupione zostaną środki do ochrony osobistej i dezynfekcji, które trafią do dwóch poznańskich szpitali: imienia Strusia i imienia Raszei.