NA ANTENIE: OVER THE RAINBOW/ISRAEL "IZ" KAMAKAWIWO'OLE
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Sz. Szynkowski vel Sęk: "Próbuje się różnych chwytów, żeby naruszyć kompetencje i suwerenność naszego kraju"

Publikacja: 09.03.2021 g.19:10  Aktualizacja: 10.03.2021 g.09:14
Wielkopolska
Gościem Wielkopolskiego Popołudnia był wiceminister spraw zagranicznych Szymon Szynkowski vel Sęk.
szymon szynkowski vel sęk - Wojtek Wardejn
Fot. Wojtek Wardejn

Roman Wawrzyniak: Emeryci dostaną dodatkowe pieniądze. 13. emeryturę na Święta Wielkiej Nocy, 14. przed Świętami Bożego Narodzenia. Prezydent podpisał stosowną ustawę. To kolejna spełniona obietnica dla seniorów, mimo pandemii, Panie Ministrze?

Szymon Szynkowski vel Sęk: A może właśnie ze względu na ten trudny czas. Wiemy, pandemia dotknęła nas wszystkich – szczególnie przedsiębiorców, którym pomogły rządowe tarcze. Osoby starsze, szczególnie narażone na zakażenie, były skazane na izolację, co było trudnym doświadczeniem, ale też do tego zachęcaliśmy i zachęcamy, żeby chronić zdrowie. Niezależnie od izolacji pewne stałe wydatki pozostają niezmienne. Obserwując ten trudny los osób starszych, którzy są na minimalnej emeryturze, które miały problem, żeby kupić opał na zimę i taki dodatkowy zastrzyk gotówki to dla nich skok jakościowy, to się może wydawać z punktu widzenia pracujących nie jakaś większa kwota, ale dla osób o tych najniższych emeryturach, czy nieco wyższych, to kwota znacząca, to przywrócenie godności starszym. Cały czas mamy świadomość, że dla wielu te emerytury nie są wystarczające, ale w ostatnich latach staraliśmy się radykalnie poprawić los osób starszych. Mam takie poczucie wypełnienia naszych obietnic i deklaracji.

Trzeba zaznaczyć, że to przytłaczająca większość, która ma najniższą emeryturę. Tak jak Pan Minister mówi, myślę, że to jest duży zastrzyk finansowy i znaczące wsparcie.

Porównanie jest mniej więcej takie. W 2015 roku, na dodatkowe wsparcie dla emerytów poprzedni rząd wydawał ok. 5 miliardów złotych rocznie, my w tej chwili będziemy wydawać około 30 miliardów złotyh. Na to dodatkowe wsparcie – sześć razy więcej.

Te sumy robią wrażenie, choć najbardziej wrażenie robi to, co bezpośrednio przelane na nasze konto. Jakie to będą kwoty, czy będzie to jednorazowa wpłata, czy będzie to wpisane w budżet emerytów na kolejny rok?

Jest moją satysfakcją, że zdecydowaną większość emerytów obejmie czternastka, ten próg będzie wysoki. Wszystkie osoby otrzymujące emeryturę poniżej 2900 zł brutto będą mogły liczyć na 14. emeryturę w pełnej wysokości, czyli wysokości równej minimalnej emeryturze, podobnie jak 13. emerytura. Natomiast osoby mające świadczenie przewyższające tą kwotę też od razu nie będą pozbawiane wsparcia, tylko będzie obowiązywała zasada „złotówka za złotówkę”, czyli wsparcie będą proporcjonalnie mniejsze. To sprawiedliwe, uczciwe rozwiązanie, te osoby z wyższymi emeryturami też na te emerytury swoimi latami pracy zapracowały, one też będą mogły liczyć na dodatkowe wsparcie, natomiast co do zasady chcemy w pierwszej kolejności wesprzeć te osoby z najniższymi uposażeniami.

Jednorazowo? W tym roku tylko?

Na razie jest to rozwiązanie na ten rok, natomiast docelowo naszą wolą jest, żeby to było wsparcie regularne.

Dziś w Parlamencie Europejskim ma odbyć się bardzo ideologiczna debata, budząca szereg kontrowersji, bo jej temat to ogłoszenie Unii Europejskiej strefą wolności dla osób LGBTiQ. Tych literek prawdopodobnie będzie przybywać… Ale chciałem zapytać, jak patrzy na ten pomysł polski rząd?

Parlament Europejski bardzo często jest takim forum, które zajmuje się zagadnieniami niezapisanymi w traktatach. Warto przypomnieć, że kilkanaście lat temu tego starano się jeszcze dość mocno pilnować, żeby oddzielać kompetencje unijne od tych pozostawionych państwom narodowym. Kwestie dotyczące usytuowania rodziny w społeczeństwie, wychowania dzieci, pewnego modelu społecznego i konstytucyjnego były zarezerwowane do decyzji krajów członkowskich. Z czasem instytucje europejskie, a PE jest tu niestety liderem, zajmują się coraz częściej kwestiami, co do których nie mają kompetencji. Trochę na to patrzę jako nie takie złe wydarzenie, że taka rezolucja jest rozważana. My stoimy na stanowisku, że to, o co Polska była oskarżana, czyli podejmowanie przez rady gminne uchwał, dotyczących czy to samorządowych kart rodziny, którym przypisuje się, że są wymierzone w środowiska LGBT czy też uchwały mówiące o strefach wolnych od ideologii LGBT (uchwały nie mają na celu dyskryminacji osób o odmiennej orientacji seksualnej, tylko wskazują swoje zdystansowanie wobec wdrażanej na siłę ideologii stojącej za tymi środowiskami)… Tego rodzaju uchwały są wyrazem swobody wypowiedzi, swobody funkcjonowania organów samorządowych, wybranych w wyborach powszechnych. One w żadnej mierze nie są dyskryminujące, bo nie mają charakteru aktu prawnego, które cokolwiek, komukolwiek by zakazywało. Radni mają prawo wyrazić swój pogląd. Parlament Europejski, moim zdaniem – chociaż się z tym poglądem nie zgadzam – skoro chce, niech wyraża pogląd również w tej sprawie, ale niech uszanuje tym samym poglądy innych demokratycznie wybranych ciał w zakresie wyrażania swojego zdania. Mam nadzieję, że to będzie początek tego, żeby zaczęto szanować to, że demokratycznie wybrani przedstawiciele mają prawo wyrażać swoje poglądy – różne. Unia Europejska odwołuje się często do różnorodności, różnorodność obejmuje również sceptycyzm wobec forsowania lewicowych ideologii LGBT.

Z szanowaniem tych praw może być różnie, bo – nie wiem czy Pan czytał – dzisiaj wiceszefowa Komisji Europejskiej Vera Jurova udzielała wywiadu Gazecie Prawnej i odpowiedziała na pytanie, czy Polsce będą blokowane fundusze właśnie za strefy wolne od LGBT, co oczywiście jest wierutnym kłamstwem. Odpowiedziała tak: „Mamy już narzędzia pozwalające nam reagować w takich sytuacjach”.

Nie ma tu żadnych podstaw prawnych. To byłaby czysto polityczna, ideologiczna decyzja, pozbawiona podstaw prawnych. Wypowiedź pani komisarz traktuję nie jako wypowiedź opierającą się na zasadach traktatowych, ale jako wypowiedź polityczną.

W tym samym wywiadzie zapowiedziała otwarcie nowego frontu walki z Polską. Tym razem Polska będzie atakowana w związku z Rzecznikiem Praw Obywatelskich.

Próbuje się różnych chwytów, żeby naruszyć kompetencje i suwerenność naszego kraju. Przyjmuję to ze smutkiem. Czynią tak nieodpowiedzialni politycy, którzy czasem mówią o chęci zagłodzenia niektórych krajów członkowskich, które swoimi działaniami nie wpisują się w ich oczekiwania. Inni politycy próbują uruchamiać jakieś procedury, jak parlament holenderski, który  w tej sprawie rozbił się o ścianę, ponieważ nie uzyskał wsparcia innych państw i własnego rządu i żadna procedura wobec Polski nieostała podjęta. Jeśli trzyma się twardych traktatowych zasad, a do tego Polska nie tylko nawołuje, ale w tym celu buduje koalicję na forum europejskim, to ci politycy, którzy takie próby podejmują, również rozbiją się o ścianę.

W to może się wpisać to, co zacytuję za chwilę. Chciałem powiedzieć o pewnym hiszpańskim portalu, którego redaktor tak komentuje dane Eurostatu, czyli dane niezależne od Polski w sprawie dobrej sytuacji gospodarczej w naszym kraju, no i w sprawie najniższego bezrobocia: „To dowód na to, że można się przeciwstawiać dogmatom lewicy, bez rezygnowania z dobrobytu gospodarczego”.

Taki jest właśnie ten model, który będzie zaprezentowany w formule bardzo dalekosiężnego planu, nad którym pracę kończy pan premier Mateusz Morawiecki, który nazywany jest „Nowy ładem”. Pokażemy, że można odnosić sukcesy gospodarcze, które odnosimy już do tej pory i można planować te sukcesy gospodarcze na przyszłość, nie kosztem obywateli, tylko budować je właśnie dobrobytem i sprawiedliwym podziałem środków, dystrybucją ich pośród obywateli i nie rezygnować jednocześnie z fundamentalnych wartości, do których jesteśmy przywiązani i suwerenności naszego kraju.

Tam jeszcze jedno przytacza ten publicysta. Podaje, że wskaźnik bezrobocia wśród kobiet w Polsce wynosi tylko 2,9 procent, a na przykład w Hiszpanii, rządzonej przez socjalistyczny rząd i z ministerstwem równości, bezrobocie wśród kobiet osiągnęło 18 procent. Tak w kontekście może jeszcze do tych wypowiedzi Very Jurovej, która być może powinna zająć się choćby Hiszpanią.

I różnica płacowa między płacami kobiet i mężczyzn w Polsce jest jedną z najniższych w Unii Europejskiej, a więc kraj, który jest oskarżany o rzekomą niewystarczającą dbałość o równość, jednocześnie ma jedne z najbardziej wyrównanych płac między obiema płciami, to bardzo dobrze. Jesteśmy tym faktycznym wzorem, a nie tylko wzorem deklaratywnym. Myślę, że inne kraje mogą się od nas sporo nauczyć.

https://radiopoznan.fm/n/7NxGU6
KOMENTARZE 2
Jan Kowalski
Jan Kowalski 10.03.2021 godz. 18:07
Czy ktoś mógłby mi wytłumaczyć jak najbardziej nowoczesne państwa na świecie liczą wskaźnik bezrobocia wśród kobiet, skoro nie potrafią zgodnie ze standardami LGBTUSBLPG+:*- ich odróżnić od mężczyzn?
Piotr Pazucha
Pozhoga 10.03.2021 godz. 11:57
Ale sprzedaliście suwerenność Polski za 700 mld EUR czy nie? Konkretnie proszę, a nie znowu na miękko i okrągło.