Włamanie w Kamionkach nie było pierwszym przestępstwem rabusia - powiedziała nam podinspektor Iwona Liszczyńska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.
Policjanci ustalili, że ten 25-latek ma także związek z innymi kościelnymi kradzieżami. Ostatecznie usłyszał cztery zarzuty. Dwa zarzuty kradzieży skarbon z pieniędzmi w gminie Kórnik, to jest właśnie w Kamionkach i w Borówcu. Policjanci udowodnili mu także, że usiłował dokonać kradzieży z włamaniem do dwóch świątyń, na terenie w jednym przypadku gminy Dopiewo, w drugim przypadku na terenie poznańskiego Grunwaldu.
Policjantka dodaje, że mężczyzna przyznał się do winy i chce dobrowolnie poddać się karze. Decyzja należy do sądu. Za kradzieże z włamaniem grozi kara do 10 lat więzienia.
Jak już informowaliśmy na widok złodzieja biegnącego przez pole z kościelną skarboną, w pogoń rzucił się proboszcz z Kamionek, ksiądz Jakub Lechniak. Biegnąc kapłan wezwał policję.
Doganiany złodziej porzucił łup w polu. Kapłan pogoń przerwał, a resztę pracy wykonała policja ze strażą miejską. Ksiądz Lechniak od lat trenuje biegi na długich dystansach.