W tym roku hasłem Malty są słowa: My, Naród; My, Bałkany; My, Wschód; My, Europa; My, Inni. Na plakatach promujących festiwal słowa te są przekreślone. "Wymagają nowej definicji" - pisze dyrektor Malty Michał Merczyński.
Idiomem festiwalu jest hasło "Platforma Bałkany". Spektakle, debaty i wykłady będą poświęcone przemianą politycznym w byłej Jugosławii.
Kuratorami Malty są Goran Injac i Oliver Frljić. Udział Frljicia był powodem wycofania się Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego z finansowego wsparcia poznańskiego festiwalu. Oliver Friljić reżyserował "Klątwę" w Teatrze Powszechnym w Warszawie. Zdaniem rzecznika Episkopatu Polski "Klątwa" nosi znamiona bluźnierstwa.
Tegoroczna Malta to 300 wydarzeń, m.in. koncert legendarnej słoweńskiej grupy "Laibach" 24 czerwca w Parku Wieniawskiego przed Teatrem Wielkim.
Na piątkowej konferencji prasowej organizatorzy Festiwalu poinformowali, że Oliver Frljić nie przyjedzie do Poznania. To jego protest przeciwko decyzji ministra kultury o wycofaniu się z finansowego wsparcia imprezy. Prawnicy Malta Festiwalu będą domagać się od Ministerstwa Kultury 300 tysięcy złotych dotacji - poinformował dyrektor festiwalu Michał Merczyński.
Minister Piotr Gliński odmówił wywiązania się z umowy dofinansowania festiwalu w związku z osobą kuratora Malty Oliviera Frljicia, który wyreżyserował kontrowersyjną "Klątwę" w Teatrze Powszechnym w Warszawie.
Gliński, w wydanym przez siebie oświadczeniu, napisał, że dotychczasowa działalność Oliviera Frljića stoi w sprzeczności z deklaracjami sformułowanymi we wniosku Fundacji Malta o ministerialne dofinansowanie. Olivier Frljić jest reżyserem wywołującego wiele kontrowersji spektaklu "Klątwa" w warszawskim Teatrze Powszechnym. Praska prokuratura wszczęła dochodzenie "w kierunku obrazy uczuć religijnych poprzez publiczne znieważenie przedmiotu czci religijnej oraz w sprawie publicznego nawoływania do popełniania zbrodni zabójstwa" podczas spektaklu.
Oświadczenie Frljica - poniżej
Wypowiedzi polskiego Ministra Kultury, Piotra Glińskiego, na temat spektaklu Klątwa oraz szantaż finansowy zastosowany przez niego wobec Festiwalu Malta są zdarzeniem bez precedensu w mojej karierze artystycznej. Mimo że często byłem poddawany rożnym formom presji politycznej i cenzury, nigdy nie było to działanie tak jawne i nie pochodziło od członka rządu. Gratuluję Panu tego niechlubnego sukcesu!
Kolejną sprawą, na którą chciałbym zwrócić uwagę jest fakt, ze polski Minister Kultury otwarcie zadeklarował gotowość naruszenia obowiązującej umowy i procedury przyznawania dotacji, którą ze względu na charakter swojej funkcji powinien egzekwować. Powinien także wiedzieć – przynajmniej od marca, 2016 kiedy to Ministerstwo zatwierdziło program z nazwiskami kuratorów Festiwalu Malta na okres 2016-2018 – kim będą osoby odpowiedzialne za kształt tego wydarzenia. Jeśli pan Gliński jeszcze tego nie wie, moja twórczość teatralna prezentowana była na najbardziej prestiżowych międzynarodowych festiwalach i w teatrach: Wiener Festwochen (Wiedeń), Kunstenfestivaldesarts (Bruksela), Festival TransAmériques (Montreal), Dialog (Wrocław), La MaMa (Nowy Jork), Bitef (Belgrad) – żeby podać tylko kilka przykładów. Jeśli pan Gliński miał problem z tym, co wydarzyło się Starym Teatrze w 2013, powinien był zareagować przed zatwierdzeniem dotacji finansowej dla Festiwalu Malta.
Chciałbym zauważyć, że gdy pan Gliński oskarżył mnie o stanowienie zagrożenia dla podstawowych zasad współżycia społecznego, nawet jednym słowem nie potępił aktów przemocy skierowanych przeciwko aktorom i kierownictwu Teatru Powszechnego. Nie usłyszeliśmy słów potępienia wobec tych, którzy atakowali podstawowe wolności: wypowiedzi, wolności artystycznej lub wolności osób do swobodnego pójścia do teatru. Nie usłyszeliśmy również od pana Glińskiego wyrazów współczucia wobec pani sprzątającej, której ręce poparzyła substancja korozyjna rzucona przez młodzież nacjonalistyczną przed jednym z kolejnych spektakli Klątwa w Teatrze Powszechnym. Być może dla pana Glińskiego cała ta przemoc działa na rzecz spójności społecznej, w której większość może znęcać się nad różnymi mniejszościami bez żadnych sankcji.
Chciałbym poinformować pana Glińskiego oraz polską opinię publiczną, że wykorzystam czas zarezerwowany na Festiwal Malta, żeby poinformować prasę międzynarodową, organizacje zajmujące się prawami człowieka, teatry, sieci i inne podmioty z dziedziny kultury o ograniczaniu przez niego wolności słowa, wolności artystycznej i naruszeniu prawa, którego się dopuścił.
Z poważaniem,
Oliver Frljić
Cóż, kiedyś musi być ten pierwszy raz, zresztą sam fakt częstego poddawania cenzury mówi sam za siebie. Frlijć to nie artysta a chałturnik szukający rozgłosu nie przez kulturę tylko przez zgorszenie i kontrowersję. Ktoś kto sieje zgorszenie i niesmak w widzach nigdy nie będzie artystą!
Wobec powyższego finansowanie go z Ministerstwa Kultury nie jest możliwe bo mijałoby się to z podstawowym założeniem jakim jest ... finansowanie kultury. Brawo Panie ministrze!