Pierwsze plenery rzeźbiarskie w Szamotułach odbyły się jeszcze w latach 80 ubiegłego wieku. Wtedy, na kilku imprezach, powstało kilkadziesiąt rzeźb. Niestety do dnia dzisiejszego ostała się prawdopodobnie tylko jedna.
- Jej urok i wspomnienia dawnych plenerów przez starszych mieszkańców Szamotuł zainspirowały mnie do zorganizowania trzy lata temu pleneru - mówi Piotr Michalak, dyrektor Szamotulskiego Ośrodka Kultury. Dziś wydarzenie na stałe wpisało się do kalendarza Szamotuł.
Organizatorzy co roku zapraszają artystów z całego kraju. W tej edycji udział biorą: Tadeusz Bardelas ze Świebodzina, Lech Bęben z Nowej Soli, Henryk Grudzień z Gardzka, Grzegorz Hadzicki ze Świdnicy, Roman Kiełb z Janikowa, Grzegorz Lisiewicz z Kargowej, Piotr Staszak z Brudzewa i Eugeniusz Tacik z Binina.
Rzeźbiarze rozpoczęli prace w środę - w dłoń chwycili tradycyjne narzędzia, jak młotki i dłuta, ale nie boją się nowoczesności i korzystają z pił łańcuchowych oraz elektronarzędzi. Praca wre od rana, aż, dosłownie, wióry lecą.
Tematem tegorocznego pleneru jest miłość. Dzieła, które powstaną, staną się ozdobą Szamotuł. Te z dwóch poprzednich plenerów zdobią już parki Sienkiewicza oraz Kościuszki.
Zakończenie imprezy w niedzielę podczas festiwalu folku i folkloru FOLKOLORY. Ten również odbędzie się w Parku Zamkowym w Szamotułach. Więcej o plenerze na stronie: http://iszamotuly.pl/tag/plener-rzezbiarski-szamotuly
Mateusz Wachowiak/iszapotuly.pl