Na drzewach przed Centrum Kultury Zamek powieszono kartki z zapisanymi wierszami. Kolejne pojawiły się na kilkunastu latarniach na ulicy św. Marcin - mówi Andrzej Maszewski.
Na tym polega pomysł, żeby je zrywać, dać komuś albo zabrać do domu. Jeżeli się nie spodoba, można też wyrzucić. My je będziemy sukcesywnie do środy uzupełniać, a tutaj przed Zamkiem przez cały festiwal. To jest takie działanie bardziej symboliczne, niż pierwszoplanowe, jeżeli chodzi o festiwal
- wyjaśnia Andrzej Maszewski z Centrum Kultury Zamek.
To nawiązanie do podobnej akcji, którą artyści zorganizowali dwie dekady temu, na jednym z pierwszych festiwali poetyckich. A Poznań Poezji potrwa do soboty, najwięcej spotkań z pisarzami w Centrum Kultury Zamek.