- Dokumenty prokuratorom przekazali policjanci - mówi rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak. - Mogło dojść do zawarcia umowy niekorzystnej dla miasta Poznania. Uznaliśmy, że te materiały powinny być ocenione przez prokuraturę - dodaje.
Śledztwo jest prowadzone w sprawie, nikomu nie postawiono zarzutów. Wiadomo jednak, że do konińskiej prokuratury będą wezwani poznańscy urzędnicy, którzy podpisali umowę.
Zastępca dyrektora wydziału promocji w magistracie Borys Fromberg odmawia komentarza. Sprawy nie komentuje także prezydent Poznania Ryszard Grobelny. W przyszłym tygodniu raport z kontroli wydatków między innymi na ten koncert ogłosi Komisja Rewizyjna Rady Miasta Poznania. - W tej chwili nie chcę jeszcze mówić o wnioskach, jakie wynikają z kontroli - mówi jej przewodniczący Szymon Szynkowski.
Miejscy urzędnicy nie przekazali jednak radnym wszystkich dokumentów dotyczących organizacji imprezy.