Nie można jednak wykluczyć, że położona na Winogradach przychodnia zostanie połączona z miejskim szpitalem imienia Józefa Strusia lub Raszei. Według dyrektor Wydziału Zdrowia w Urzędzie Miasta Magdaleny Pietrusik-Adamskiej, taki wariant nie będzie rekomendowany jeżeli mieliby na tym ucierpieć pacjenci.
- Obszar Winogrady, Piątkowo, to jest obszar, który jest głównie zamieszkiwany przez społeczeństwo starzejące się i ono na bieżąco potrzebuje w tamtym miejscu podmiotu, który będzie realizował zadania zarówno z zakresu podstawowej opieki zdrowotnej jak i opieki specjalistycznej - mówi Magdalena Pietrusik-Adamskiea.
Radna Ewa Jemielity z PIS boi się, że konsekwencje dla mieszkańców mogą być negatywne: - Wiele kontraktów, którymi dysponuje POSUM musi być realizowane w tym miejscu, ale po połączeniu, jeżeli POSUM utraci te kontrakty, to być może niektóre przychodnie będą zamykane, a pacjenci będą zmuszeni do udawania się w podróż na ulicę Szwajcarską do szpitala imienia Strusia - uważa radna opozycji.
Zdaniem Centralnego Biura Antykorupcyjnego, były dyrektor ośrodka podpisywał niekorzystne dla ośrodka umowy. Od dwóch lat w POSUM na otwarcie czeka oddział chirurgii jednego dnia, w tym czasie POSUM płaci raty za wynajmowanie sprzętu medycznego. Sytuacja finansowa ośrodka jest fatalna, a dodatkowo przychodnia wycofała się z planowanej budowy ośrodka dla seniorów. CBA poinformowało o nieprawidłowościach prokuraturę, ale w międzyczasie zmarł były dyrektor ośrodka. Nie wiadomo co dalej z postępowaniem w tej sprawie.