NA ANTENIE: SUPERMENKA/KAYAH
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

6-latek w szkole - tak czy nie?

Publikacja: 26.02.2013 g.12:20  Aktualizacja: 26.02.2013 g.13:00
Poznań
W Polsce zmienia się wiek, od którego dzieci będą rozpoczynały szkołę. Od 1 września 2014 roku 6-latki rozpoczną naukę w pierwszych klasach szkół podstawowych. W 2012 roku w Poznaniu mieszkało ponad 5 tysięcy pięciolatków. Po raz ostatni o początku ich edukacji w szkole zadecydują rodzice. Deklarację muszą złożyć do końca marca, bo wtedy też kończy się nabór do przedszkoli. Rodzice na przemyślenia i decyzję mają więc miesiąc.
Dzieci - rozpoczęcie roku - Radio Merkury
/ Fot. (Radio Merkury)

Podstawą do takich zmian jest ustawa z marca 2009 roku, na podstawie której od 2011 roku dzieci 5-letnie muszą obowiązkowo mieć roczne przygotowanie przedszkolne. Rodzice na przemyślenia i decyzję mają jeszcze miesiąc. Zdaniem ministerstwa edukacji jest to naturalna kolej rzeczy, bo dzieci szybciej się rozwijają, więc powinny szybciej rozpocząć naukę w szkole.

Innego zdania są rodzice i specjaliści np. skupieni wokół Stowarzyszenia Rzecznik Praw Rodziców. Ich zdaniem właśnie w przedszkolach powinny być wyrównywane różnice między dziećmi sześcioletnimi - tak, żeby wszystkie w pierwszej klasie - jako siedmiolatki - miały podobny start. Stowarzyszenie zebrało już 16 tysięcy podpisów pod petycją o zorganizowanie referendum edukacyjnego między innymi w tej sprawie. Kto ma racje w tym sporze? Jaki wiek jest najlepszy do tego by rozpocząć naukę w szkole?

W roku szkolnym 2012/2013 około 30 procent poznańskich 6-latków rozpoczęło naukę w szkołach podstawowych. Zdaniem Przemysława Foligowskiego, dyrektora Wydziału Oświaty poznańskiego Urzędu Miasta, już można powiedzieć, że szkoły w mieście są dobrze przygotowane na przyjęcie maluchów.

Poznań wydał własną ulotkę, w której wymienia powody dlaczego warto jest posłać sześciolatka do szkoły. Możemy w niej przeczytać między innymi, że wstrzymując wysłanie sześciolatka do szkoły w tym roku, w przyszłym będzie musiał "zmagać się z większą niż zwykle konkurencją w przypadku rekrutacji do szkół ponadgimnazjalnych i na studia wyższe". - Dlaczego? Ponieważ w roku szkolnym naukę w pierwszych klasach rozpoczną wszyscy sześciolatkowie i część siedmiolatków. Poznańscy urzędnicy prognozują, że w jednym roczniku naukę może rozpocząć nawet 8,5 tysiąca dzieci - zazwyczaj jest ich około 5 tysięcy.

W ulotce oprócz argumentów przekonujących, że poznańskie szkoły są przyjazne i gotowe, możemy przeczytać też, że wysłanie sześciolatka do szkoły jest po prostu tańsze. Zamiast opłat za przedszkole w wysokości około 400-500 złotych miesięcznie, rodzice zapłacą jedynie za wyżywienie.

Poza "praktyczną" poznańską ulotką, którą otrzymują rodzice, w obiegu jest też broszura ministerialna. W niej podawane są już inne argumenty. Na przykład: "z badań wynika, że już po roku nauki w szkole - dzieci, które rozpoczęły ją jako sześciolatki - mają znacznie wyższe osiągnięcia z zakresu matematyki, pisania i czytania niż ich rówieśnicy, którzy w tym czasie chodzili do przedszkola lub oddziału przedszkolnego".

"Dziecko, które zacznie rozwijać się wcześniej, będzie miało naturalną przewagę nad rówieśnikami, którzy zostali pozbawieni takiej okazji. Wcześniejsza nauka w szkole nie oznacza odbierania dziecku dzieciństwa, przeciwnie - w pełni wykorzystuje jego potencjał i stwarza optymalne warunki rozwoju. Jeżeli Państwa dziecko pójdzie do szkoły już teraz, będzie miało znacznie łatwiejszy start na późniejszych etapach edukacji."

"Z pełnym przekonaniem zachęcam Państwa do podjęcia przez Wasze dziecko nauki w szkole w wieku sześciu lat, szczególnie w przypadku, gdy obchodzi szóste urodziny przed wrześniem 2013 roku. Pozwólcie Waszemu dziecku pójść o krok dalej..." pod argumentami podpisana jest Krystyna Szumilas, Minister Edukacji Narodowej.

Rodzice mieli i miewają wątpliwości posyłając dzieci do szkoły po ukończeniu szóstego roku życia. Ale te obawy szkoła może rozwiać - twierdzi Danuta Mikołajczak dyrektor  Szkoły z Oddziałami Sportowymi nr 1 w Poznaniu. Zdaniem dyrektor przedszkola nr 4 w Poznaniu Jolanty Raczyńskiej drobne niedogodności dla 6-latka - jeśli by takie były w szkole - nie maja znaczenia, bo wszystko zależy od nauczyciela.

Jaką decyzję w tej sprawie Państwo podejmą? Czy Wasz 6-letni syn lub córka pójdą do szkoły? Wprowadzanie obowiązku szkolnego dla sześciolatków było już odraczane - czy więc tego czasu na dyskusje i debaty nie było już wystarczająco dużo? Zapraszamy do dyskusji na antenie i w internecie.

Naszym gościem była dr Jolanta Uchman, pediatra ze stowarzyszenia Rzecznik Praw Rodziców. Tutaj można znaleźć miejsca, gdzie można składać podpisy pod petycją ws. referendum - kliknij.

http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 18
Barbara 13.03.2013 godz. 11:14
Poczytajcie także relacje rodziców, którzy uwierzyli, zaufali i posłali dzieci wcześniej do szkoły....
http://www.ratujmaluchy.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=260&Itemid=

Otwórzcie oczy na kolejny ministerialny bubel i włączcie się w akcję zbierania podpisów pod wnioskiem o referendum, jeszcze jest czas, abyśmy mogli sami zadecydować o przyszłości własnych dzieci!
Propaganda i kłamstwa jakimi przepychana jest nieszczęsna reforma to metody rodem z minionej epoki, widać jeszcze bardzo żywej w głowach rządzących!

Barbara 13.03.2013 godz. 11:09
"Polska razem z Koreą Południową to dwa kraje, w których dzieci nie tylko nie lubią, ale wręcz nienawidzą szkoły."
Polecam, jak ministerstwo terktuje rodziców:
http://www.ratujmaluchy.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=421&Itemid

albo:
"Anna Zielińska chciała się dowiedzieć ilu sześciolatków w związku z tym, że wcześniej rozpoczęli, musi korzystać z pomocy poradni, bo nie radzi sobie z obowiązkami szkolnymi.

Wpis z tą prośbą został usunięty ze strony. Z godziny na godzinę innych wpisów przybywało. MEN wszystkie te komentarze, prośby i oceny skwitował w krótkiej informacji. „Wszystkich, którzy kilka ostatnich godzin spędzili na naszym profilu pytając, odpowiadając, dziękując, kopiując... ZAPRASZAMY NA SPACER (najlepiej z dziećmi):) Pogoda nie jest najgorsza, na bazarze można już kupić tulipany... czyli właściwie WIOSNA powoli się zbliża!:D".

Z ministerstwa dostaliśmy odpowiedź, że portale społecznościowe rządzą się innymi prawami, a profil MEN nie jest tablicą informacyjną dla obywateli, narzędziem udzielania informacji publicznej czy odpowiadania na wszelkie pytania."
http://www.rp.pl/artykul/2,982188-MEN-wysyla-rodzicow-na-bazar.html
gpl 09.03.2013 godz. 07:52
Nasz "niepowtarzalny" rząd powinien pomyśleć o "zmuszeniu" 5 latków albo nawet 4 latków do pójścia do 1 klasy szkoły podstawowej. A co tam, w końcu to zielona wyspa jak już coś plsuc to z rozmachem.
ps. U tak małych dzieci rok to ogromne zmiany w rozwoju emocjonalnym.
Sylwia 08.03.2013 godz. 10:13
Na stronie http://www.rzecznikrodzicow.pl/ wszelkie informacje dotyczące referendum i miejsc zbierania podpisów.
dżon 07.03.2013 godz. 01:28
PS do Pani Agnieszki. Oczywiście, że wolny wybór, tylko po co skracać dzieciom dzieciństwo o rok? Dla Donalda i jego chorych wyliczeń?
dżon 07.03.2013 godz. 01:22
Panie Pawle - wśród wszechogarniającej nas postępującej debilizacji społeczeństwa (zwłaszcza w wymiarze edukacyjnym), galopującej tragedii gospodarczej i ekonomicznej (o demograficznej nie wspominając) naszego kraju - należy powiedzieć wprost: tu nikt nie jest do niczego przygotowany. Co do przyszłości Pana dzieci - bez względu na studia i zdobyte ciężko kwalifikacje - zdobycie pracy będzie i tak zależało od znajomości w lokalnych platfusowsko-"lajonowskich" sitwach. Po przeprowadzce z miasta do miasta (z byłego wojewódzkiego 80 tys. do byłego wojewódzkiego 115 tys.) moja żona mając studia wyższe, studia podyplomowe, 14 (!!!) kursów specjalizacyjnych i 20-letnie doświadczenie w swojej branży całowała tylko klamki, choć swoimi kwalifikacjami rozkładała 99% konkurentów na łopatki. Przez ponad rok z wiarą szukała pracy, korzystając nawet z pomocy tzw. liderów rynku pracy w urzędach pracy (porażka, gwóźdź szkolenia to szukanie znajomości, które teraz nazywa się nie "plecami", tylko siatką kontaktów), przez następne pół roku to walka z poczuciem beznadziei zakończona leczeniem psychiatrycznym. Po tym ja się zeszmaciłem podrzucaniem w tajemnicy drogich flaszek w odpowiednie miejsca tak, by tą pracę dostała. Na Boga, niech w tym kraju coś się zmieni, ludzie zagłosujcie jakoś lepiej, bo gdy myślę o moich dzieciach, to po prostu truchleję.
Agnieszka 06.03.2013 godz. 19:32
Mój nie. Ale jeśli ktoś by chciał posłać to wolny wybór...
dżon 04.03.2013 godz. 09:37
Oczywiście, że tak. Donald będzie miał summa summarum obywateli z dłuższym stażem pracy o 3 lata (faceci) i 6 lat (kobiety). O tyle lat mniej Państwo będzie wykładało pieniądze na Polaków.
magaliw 01.03.2013 godz. 13:03
We wszytkim potrzeba zdrowego rozsądku. Jeśli szkoła jest przygotowana to jak najbardziej jestem za.
Moja corka ma 6 lat , poszla do 1 szej klasy. W klasie jest 15 osób , dzieci z klas 1 mają osobne świetlice i chodzą tylko na pierwszą zmianę. Tutaj rodzice muszą sprawdzić jak szkoła przyjmie pierwszaki.
Dociekliwy 26.02.2013 godz. 17:39
Marnotrawienie czasu antenowego. Podobna debata odbyła się w sprawie podwyższenia do 67 lat wieku emerytalnego. I co?? Rząd i tak zrobił to co chciał. Uważam, że teraz będzie tak samo - ludzie pokrzyczą a rząd w cieli w życie "reformę dla sześciolatków".
baran 26.02.2013 godz. 15:29
Czy chcesz, żeby Twoje dziecko zap... na ZUS rok dłużej tak, czy nie.
Tak brzmiało by uczciwie postawione pytanie
Agnieszka 26.02.2013 godz. 13:31
Moja córka poszła do szkoły mając 7 lat, choć jako 6 latek umiała płynnie czytać i panie w przedszkolu mówiły ,że spokojnie mogę ją posłać do 1 klasy, ale nie zrobiłam tego i nie żałuję.Podstawa programowa w zerówce zabrania uczenia dzieci czytania, a materiał w pierwszej klasie prawie wymaga dobrego czytania.W klasie jest kilkoro sześcioloatków. Klasa liczy 29 uczniów!!!!! Dzieci z jej grupy przedszkolnej i wiekowej radzą sobie z materiałem, nauczyciel nie ma czasu na poświęcanie większej uwagi tym młodszym, a jeśli już to z kolei ci bystrzejsi skarżą się nam rodzicom,że pani ich zaniedbuje, bo uważa,że oni sobie poradzą.Młodsze dzieci chcą biegać , bawić się, nie potrafią usiedzieć na lekcji,nie potrafią skupić się przeszkadzając innym i błędne koło zamyka się.Nasza szkoła nie ma nawet placu zabaw dla zerówek, w klasach jest ciasno!!!! Jak w takich warunkach dzieci słabsze maja nadgonić materiał!!!!! Nie wspomnę już o tym,że lekcje kończą się o
16 :10. I takie szkraby wędrują do domu z cięzkim plecakiem, czasem same.Smutne to, ale prawdziwe.
Paweł 26.02.2013 godz. 12:59
Jestem ojcem dziewczynki rocznik 2007 i chłopca z 2008r.Jeśli nie pośle córki wcześniej to wówczas będą chodzić do jednej klasy mimo, że różnice pomiędzy ich rozwojem są wyraźne. A czy rynek pracy lub studia wyższe są przygotowane na przyjęcie dwóch roczników w tym samym czasie?
grodziska pyra 26.02.2013 godz. 12:58
Dla mnie to żenujące gdy widzę, ile państwo polskie zadaje sobie trudu i wydaje pieniędzy na przekonanie nas, aby posłać dzieci 6-letnie do szkoły. Czy to rodzice nie powinni o tym decydować? Państwu polskiemu chodzi tylko i wyłącznie o to, aby młodzi ludzie weszli wcześniej na rynek pracy i dłużej płacili składki na ZUS!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
wiesniaczka 26.02.2013 godz. 12:58
No to współczuję wszystkim rodzicom, których to dotyczy :). Moja pociecha poszła do szkoły w wieku 6 lat do zerówki. Klasy 1-3 to czysta przyjemność w porównaniu z tym to co jest w klasie 4-tej. Nowa podstawa programowa, niby dostosowana dla młodszych dzieci – to PORAŻKA!!! Program dla szkoły podstawowej się nie zmienił. W klasach 1-3 dzieci uczą się tego co w poprzedniej podstawie programowej było w klasach 1-2. Natomiast w klasach 4-6 muszą zrobić to co było przedtem w klasach 3-6!!!!!!!!!!!! W drugim miesiącu nauki jest nauka POTĘGOWANIA a dzieci nie potrafią mnożyć!!!! Jest tak mało czasu na naukę np. matematyki, że nauczyciele tylko PRZERABIAJĄ tematy. Brak już czasu na utrwalenie tej wiedzy. 4 klasa to bardzo duży stres!!! W przyszłości padnie to na jeszcze młodsze dzieci.
Ja 26.02.2013 godz. 12:54
To całe majstrowanie przy edukacji ma jeden cel:
"wyprodukować"

BEZMYŚLNEGO PŁATNIKA PODATKÓW.
Piotr 26.02.2013 godz. 12:52
Gdzie w Poznaniu można złożyć podpis pod petycją?
Zbyszek z wyspy 26.02.2013 godz. 12:38
Pisałem już nie raz na ten temat (również na stronie radia Merkury), ale może powtórzę: z mojej strony 6-latek tylko w przedszkolu -> http://www.radiomerkury.pl/informacje/pozostale/6-latki-w-szkole-jestes-przeciw.html. Niedługo moja pociecha będzie musiała iść wcześniej do szkoły, ale mam nadzieję, że ten obowiązek będzie zniesiony bądź przesunięty w czasie. Jak mi ktoś zagwarantuje, że dzieci te wcześniej (o rok) przejdą na emeryturę to się zgodzę. Ale gwarancji w postaci ustawy, rozporządzenia czy nawet konstytucji nie przyjmę - już niejeden raz "władza" zmieniła coś, co było zagwarantowane. Jedynie przykładowa kaucja przekazana przez "władzę", np. w wysokości ok 100000 zł ewentualnie zwrócona po osiągnięciu zagwarantowanego teraz wieku emerytalnego.