Uroczystość odbyła się w przededniu rocznicy sowieckiej napaści na Polskę. Wzięły w niej udział rodziny pomordowanych w Katyniu. Prezes Stowarzyszenia Katyń Poznań, Wojciech Bogajewski przyznaje, że nie wszyscy pomordowani mają potomków - w takich przypadkach o ich pamięć musi dbać samo stowarzyszenie.
Mamy tablicę, na której znajdują się nazwiska 116 ofiar ludobójstwa katyńskiego, którym poświęcone są te dęby. W przyszłości na środku tego lasku katyńskiego będzie taki klomb. Chcemy, żeby tam był postawiony maszt. Będą ławeczki, żeby za 3-4 lata, kiedy dęby podrosną, będzie można tu przyjść. Lasek katyński, gdzie tyle na raz zgromadzonych jest dębów, to jest ewenement w skali światowej.
Rodzinom ofiar wydano certyfikaty imienne na posadzone w grudniu dęby. "Chodzi o to, żeby nie zapomnieć o ofiarach ludobójstwa katyńskiego. Podobne miejsca pamięci są na całym świecie" - dodaje Wojciech Bogajewski. Lasek znajduje się na polanie przed Fortem VII.