Słów metropolity słuchało kilkudziesięciu osadzonych, więzienny personel i franciszkanie, którzy wspomagają w opiece duchowej nad więźniami zakładowego kapelana.
Wizyta arcybiskupa we wronieckim więzieniu była częścią Nadzwyczajnego Jubileuszu Miłosierdzia wobec więźniów. Wezwał do niego papież Franciszek. "Więźniowie są bardzo bliscy papieżowi, dla nich sprawuje co roku Mszę Wieczerzy Pańskiej w Wielki Czwartek, odwiedza więźniów podczas podróży zagranicznych dzwoni do skazanych na karę śmierci - mówił we Wronkach arcybiskup Stanisław Gądecki.
W homilii metropolita wielokrotnie cytował rozważania na temat winy i miłosierdzia zawarte w Księdze Mądrości. Po mszy rozmawiał z więźniami. Osadzeni mówili m.in. poznańskiemu hierarsze, że po odzyskaniu wolności mają kłopot ze znalezieniem pracy.
Andrzej Ciborski/mk
M,D i C hetmanie...Nawet nie czerwonych internautów uszanować nie potrafisz. Jest "Kornik", a nie "kornik".
A to, że czegoś nie widzisz nie znaczy iż TEGO NIE MA! Otwórz oczy.
Egzorcysty trzeba Tobie skoro odrobaczanie nie pomogło.
W moim ateistycznym, podłym umyśle taka myśl się zrodziła, iż tytuł "arcykapłan Gądecki z duszpasterską WIZYTĄ!!! wśród więźniów" NAJWŁAŚCIWSZYM byłby.
Po cóż podniecającymi tytułami NADZIEJĘ ciemnemu ludowi dawać.
Ale i tak najszczersze gratulacje dla radiowego tytułów wymyślacza.
Korniku... Jeśli jakoweś złodziejstwa czy też inne bezeceństwa się dzieją, to zazwyczaj NAJPIERW MISTRZÓW,
potem zaś uczniów czy też naśladowców karać się powinno.
Przynajmniej tak w krajach cywilizowanych bywa.
Aż chciało by się ryknąć; "Nareszcie!!!"
Od wielu lat piszę przecież, że w polskich więzieniach, jak i na całym świecie, bardzo dużo (w Polsce ponad 90%) katolików siedzi.
Ale, że arcykapłana Gądeckiego po homilii wypuścili? Dziwne.