Paweł Śledziejowski z Poznańskich Inwestycji Miejskich mówi, że powstanie kładki będzie poprzedzone szeregiem działań koncepcyjnych i planistycznych. - Przed nami pierwsze działanie czyli ogłoszenie postępowania na wybór projektanta kładki, który przygotuje nam trzy warianty. Każdy z nich zakłada wykorzystanie elementów zabytkowych zdjętych z mostu na Starołęce. Taki jest wymóg konserwatorski - nie możemy od tego odejść - mówi Śledziejowski.
Po wyborze projektanta dostanie on czas na przedstawienie swoich propozycji. Może to potrwać nawet rok. Później powołana zostanie komisja, która wybierze jeden z trzech wariantów. Budżet na budowę to 30 milionów złotych. Dlaczego kładka powinna powstać ? - Chodzi o przywrócenie historycznego połączenie Starego Miasta z Ostrowem Tumskim. Teraz tak naprawdę nie mamy tego połączenia. Dzisiaj historyczny szlak jest przecięty ulicą Estkowskiego, bardzo ruchliwą, z tramwajami. - tłumaczy Paweł Śledziejowski.
Sama budowa kładki może potrwać ponad rok. Dlatego miasto mówi, że realną datą jej otwarcia będzie rok 2020. Korzystać z niej będą zarówno piesi jak i rowerzyści. Tymczasem Rada Osiedla Stare Miasto sprzeciwia się wykorzystaniu elementów z mostu kolejowego do budowy nowej kładki. - Nowa przeprawa przez Wartę powinna być przedsięwzięciem perfekcyjnie wkomponowanym w miejską tkankę, służącym szerokiej grupie użytkowników, przyczyniającą się do rewitalizacji zaniedbanych fragmentów miasta - czytamy w oświadczeniu radnych osiedlowych. Natomiast radni osiedlowi popierają samą ideę budowy kładki, ponieważ to - w ich ocenie - kolejny krok przywracający rzekę miastu i element rewitalizacji terenów śródmiejskich.