System działa od początku roku, opłacany jest centralnie, realizowany przez powiaty i miasta na prawach powiatu. W powiecie poznańskim, który ma 14 punktów nieodpłatnej pomocy prawnej, zainteresowanie w pierwszym miesiącu było niewielkie - mówi Zygmunt Jeżewski z Zarządu Powiatu Poznańskiego: "Styczeń był trochę nietypowy, bo miał 19 dni roboczych. Ale korzystających jest niewielu. Bo jeżeli w tym okresie skorzystało z porad i pomocy 208 osób - 19 dni, 14 punktów, to dalej już nie chciałbym tego dzielić...W każdym razie ilość osób jest nieduża. Są punkty, które górują, to Kostrzyn, Czerwonak, Swarzędz. Ale są też punkty, gdzie tych porad było 5 lub 6. Bardzo niewiele, niestety". (cała rozmowa poniżej)
Często ludzie przychodzili z pytaniami dotyczącymi programu Rodzina 500 plus. Ten program w tej chwili zdominował inne sprawy wśród wielu osób upoważnionych do nieodpłatnej pomocy prawnej - dodaje Zygmunt Jeżewski. W Poznaniu, jak poinformował Radio Merkury Wojciech Kasprzak, dyrektor Wydziału Organizacyjnego UM, w styczniu i w lutym z nieodpłatnych porad skorzystało 1260 osób. Poznań ma 22 punkty, najwięcej w całej Wielkopolsce. Dominowały prawne problemy mieszkaniowe, pomocy społecznej i spadkowe. Najliczniej korzystano z punktu przy ul.Libelta.
Samorządy będą postulowały rewizję systemu. Potrzebnego, ale ze zbyt wąską grupą osób upoważnionych. W tej chwili, na mocy ustawy z zeszłego roku, z bezpłatnej pomocy prawnej mogą korzystać ludzie ubożsi (uprawnieni do pomocy społecznej), kombatanci, weterani, osoby zagrożone lub poszkodowane katastrofą naturalną lub klęską żywiołową, posiadacze Karty Rodziny Dużej oraz młodzież do 26 roku życia i osoby powyżej 65 lat.
Na system nieodpłatnej pomocy prawnej państwo przekazuje powiatom pieniądze. Z czego 97% idzie na wynagrodzenia dyżurujących adwokatów i radców prawnych. Na swoich stronach internetowych zarówno powiat poznański jak i miasto Poznań mają wyeksponowane informacje o bezpłatnych poradach. Wiele powiatów regionu - nie. Ustawa wymaga, by informacje dostępne były w Biuletynach Informacji Publicznej. Czyli nie są łatwo i prosto dostępne dla potencjalnych szukających. Jeden punkt nieodpłatnej pomocy prawnej powinien przypadać na 25 tysięcy mieszkańców. W całym kraju tych punktów jest około 1500. Działają przez pięć dni w tygodniu, po cztery godziny w każdym dniu.
Wojciech Biedak/szym