Sąd Rejonowy skazał dwóch mężczyzn na kary bezwzględnego więzienia. Jeden dostał dwa lata i osiem miesięcy, drugi dwa lata.
Dziś adwokat Krzysztof Chojecki próbował przekonać sąd, że do całego zdarzenia przyczyniło się zachowanie kierowcy. Prokurator Jan Małecki odpierał te argumenty.
Kierowca przed zadaniem ciosów przez oskarżonego, również w sposób nieadekwatny zachował się do sytuacji, bowiem używał słów niecenzuralnych. To tak de facto stało się punktem zapalnym całego zdarzenia
- mówił obrońca.
Zdaniem oskarżenia apelacja zmierza do przedłużenia postępowania. Sąd Rejonowy w sposób właściwy ustalił stan faktyczny. Zdaniem oskarżenia, kara jest adekwatna do zachowania oskarżonych i w tej sytuacji wnoszę o utrzymanie w mocy wyroku sądu pierwszej instancji
- mówił prokurator.
Do pobicia kierowcy doszło przed dwoma laty na Naramowicach. Pan Tadeusz stanął w obronie zaatakowanego pasażera. Oskarżonym nie podobało się, że mężczyzna nagrywa ich w autobusie telefonem.
Dziś ani kierowcy, ani oskarżonych nie było w sądzie. Wyrok w procesie apelacyjnym zapadnie w poniedziałek.