Tegoroczny Budżet Obywatelski Poznania przeszedł rewolucję. Wynosi 15 mln zł i podzielony jest na projekty ogólnomiejskie i dzielnicowe.
"Budżet obywatelski to szansa na bezpośrednie współdecydowanie przez każdego z nas o konkretnych, wspólnych pieniądzach. To aktywizacja nas - mieszkańców, to otwarta dyskusja o mieście, to poprawianie i ulepszanie miasta. Jeśli coś nam przeszkadza, powinno być zbudowane lub zrobione - nie ma lepszego sposobu, by to zrealizować" - mówi Paweł Głogowski ze Stowarzyszenia Ulepsz Poznań, ekspert od budżetów obywatelskich i autor miejskiej broszury "Wszystko o poznańskim budżecie obywatelskim na 2016 rok".
Formuła budżetu uległa radykalnej zmianie po społecznej krytyce poprzednich wydań, po rekomendacjach aktywistów miejskich (w tym gościa porannej rozmowy Radia Merkury) i po zmianie władzy w mieście. Podzielona jest na etapy (z Dniem Budżetu Obywatelskiego we wrześniu), z głosowaniem na wszystkie projekty, które spełnią wymogi formalne (a nie tylko te, które były przyjęte przy zasłoniętej kurtynie), z jawnością dyskusji i sporów, także w internecie, na miejskich stronach.
Paweł Głogowski wyjaśnia: "Dobry budżet obywatelski musi gwarantować, że decyzje mieszkańców są wiążące dla władz, że jest w całości przejrzysty, zapewnia otwartą przestrzeń do dyskusji o mieście i o wspólnych pieniądzach, że planowany jest na lata i że jest rozsądnie wysoki". Poza podstroną na www.poznan.pl, od wczoraj działa miejski profil budżetu na Facebook-u.