NA ANTENIE: INTERNAL EXILE/FISH
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Byli funkcjonariusze usłyszeli zarzuty. Sprawa pobicia Igora Stachowiaka

Publikacja: 13.09.2017 g.14:41  Aktualizacja: 13.09.2017 g.14:50 Magdalena Konieczna
Poznań
Czterej byli wrocławscy policjanci usłyszeli zarzuty niedopełnienia obowiązków oraz fizycznego i psychicznego znęcania się nad zatrzymanym Igorem Stachowiakiem - potwierdziła dziś poznańska prokuratura.
konferencja zarzuty igor stachowiak - Magdalena Konieczna
/ Fot. Magdalena Konieczna

Rażony paralizatorem 25- latek zmarł we wrocławskim komisariacie.
- Wczoraj byli funkcjonariusze zostali w Poznaniu przesłuchani i usłyszeli zarzuty - mówi prokurator Łukasz Biela.

Podejrzani to byli funkcjonariusze Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu. W dniu 15 maja ubiegłego roku podjęli na rynku we Wrocławiu interwencję wobec Igora Stachowiaka. Następnie wykonywali czynności z jego udziałem w komisariacie policji Wrocław Stare Miasto. W toku przesłuchania nie przyznali się do popełnienia zarzucanego im przestępstwa.

Prokuratura Krajowa poinformowała, że podstawą postawienia zarzutów byłym policjantom nie był sam fakt podjęcia interwencji, ale jej przebieg. Policjanci zastosowali do obezwładnienia Igora Stachowiaka środki nieadekwatne do zagrożenia ze strony podejrzanego. Ich użycia nie uzasadniał też fakt, że mężczyzna był agresywny - czytamy w komunikacie Prokuratury Krajowej. 

Wiceszef Prokuratory Okręgowej w Poznaniu Łukasz Biela odczytał dziś tylko krótkie oświadczenie. Nie chciał odpowiadać na pytania powołując się na postawę jednego z podejrzanych...

- Jeden z podejrzanych złożył obszerne wyjaśnienia i ze względu na dobro postępowania, a zwłaszcza konieczność weryfikacji tych wyjaśnień, nie jestem w stanie udzielić odpowiedzi na pytania - mówi prokurator Łukasz Biela.

Byli funkcjonariusze nie trafili do aresztu. Mają dozór policyjny i nie mogą się między sobą kontaktować. W sprawie wydarzeń z maja ubiegłego roku poznańska prokuratura przesłuchała już ponad 60 świadków. Powołała też biegłych. By nie narazić się na zarzut braku obiektywizmu śledztwo toczy się poza Wrocławiem. Podejrzanym grozi do 5 lat więzienia.

http://radiopoznan.fm/n/2wY31Y
KOMENTARZE 0