Oskarżony były ksiądz z Kórnika nie uczestniczył w procesie w Sądzie Rejonowym. Sąd w Środzie Wielkopolskiej skazał go bez jego udziału, bo odebrał wezwanie na rozprawę. Dziś byłego księdza także nie było w sądzie. Jego proces - ze względy na charakter sprawy - w obu instancjach był niejawny.
Najpierw sprawą Stanisława B. zajął się sąd kościelny, który wyrzucił go ze stanu kapłaństwa. To duchowni przekazali sprawę prokuraturze. Pokrzywdzeni to dwaj kilkunastoletni ministranci. Stanisław B. ma pięcioletni zakaz kontaktów z nimi i zbliżania się do nich. Musi im zapłacić po 10 tysięcy złotych zadośćuczynienia. Przez pięć lat nie może też podejmować działalności związanej z opieką nad małoletnimi.
Teraz po uprawomocnieniu się wyroku, sąd wezwie mężczyznę do odbycia kary. Jeżeli się nie stawi, zostanie doprowadzony przez policję.