Zbierają podpisy pod wnioskiem o przeprowadzenie głosowania. Mają stronę internetową, zorganizowali pierwszą konferencje prasową. Protestujący zarzucają burmistrzowi niegospodarność i złe zarządzanie zasobami ludzkimi. Twierdzą, że zatrudnia ludzi spoza Koła.
Maciaszek odpiera zarzuty. Twierdzi, że pieniądze są dobrze inwestowane, a zmiany kadrowe były potrzebne, by miasto lepiej funkcjonowało. Dodaje, że referendum się nie boi. Takie są prawa demokracji - mówi. Aby głosowanie się odbyło grupa referendalna musi w ciągu kilku najbliższych tygodni zebrać ponad 2 tys. podpisów.
Iwona Krzyżak/mk