NA ANTENIE: HUMAN/THE KILLERS
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Co nam zostało z... komuny?

Publikacja: 13.08.2013 g.12:20  Aktualizacja: 13.08.2013 g.12:36
Poznań
Co nam zostało do dziś z czasów Polski Ludowej? Może niektórzy z rozrzewnieniem wspominają smak lodów, wakacje z FWP i wielkie kombinaty, zatrudniające tysiące ludzi? To jednak także czas kartek na mięso, upokarzających kolejek po wszystko, wszechmocnej PZPR i wszechobecnej Służby Bezpieczeństwa. Co z tych czasów zostało do dziś? Materialnie? Wystarczy spojrzeć na bloki z wielkiej płyty albo na wagony PKP. A mentalnie? Ile w nas jest jeszcze "Homo Sovieticus"?
Orzeł - godło PRL
/ Fot.

Powodem do wspomnień jest wystawa przygotowana przez Instytut Pamięci Narodowej, a prezentowana w Gnieźnie. Jest zatytułowana przewrotnie "Komunizm - la belle époque". Ukazuje najlepsze lata komunizmu w krajach bloku wschodniego. Czy rzeczywiście była to piękna epoka?

Jak to było za komuny? Co nam z tych czasów jeszcze pozostało? Jakie pozostałości materialne, jakie absurdy czy też pewne zachowania? Pamiętają Państwo słynne "pomożecie" albo "jak władza mówi, że zabierze, to zabierze, a jak mówi, że da - to mówi".  Jak to się dziś Państwu kojarzy? O ocenę poprosiliśmy historyka z Gniezna, Pawła Gawła - czym według niego były lata PRL-u?

Czy z tego systemu rzeczywiście wszystko zniknęło? Zapytaliśmy to przechodniów w Gnieźnie. W Poznaniu mamy z tych czasów np. BWA na Rynku albo budynek po Komitecie Wojewódzkim, dzisiejsze Collegium Historicum. Są też wieżowce Alfa na Świętym Marcinie, Okrąglak a także wielkie blokowiska na Ratajach i Piątkowie. Na pewno zostało nam sporo w sferze kultury - chociażby niezłe albo nawet bardzo dobre filmy. Skąd się bierze u niektórych pewien sentyment do czasów  Polski Ludowej, do czasów PGR-ów,  wielkich kombinatów i nakazów pracy, a jednocześnie czasu kartek na mięso i upokarzających kolejek, dosłownie po wszystko?

Wystawa "Komunizm - la belle epoque" - to ma być takie  trochę ironiczne pokazanie tamtej epoki jako pięknego okresu. Ale ci, którzy tamtych czasów nie pamiętają, mogą uwierzyć, że to był to niezły czas. Czy to była zabawna epoka? Może warto żeby młode pokolenie wybrało się na wystawę z rodzicami lub dziadkami, którzy im co nieco wyjaśnią - jak się naprawdę w PRL-u żyło. Bo jak niektórzy zauważyli - "wystawa jest  za bardzo łagodna i optymistyczna - jeśli chodzi o obraz PRL-u" 

Jak oceniać czasy komuny? Czy żyliśmy pod sowiecką okupacją czy "tylko" w kraju o "ograniczonej suwerenności"? Pewnie najlepiej zrobią to pokolenia, które przyjdą po nas, nie obciążone wspomnieniami... Z pewnością ślady PRL-u zostały do dziś. Są to różne urzędowe absurdy, zachowania i cechy mentalne, a czasem także materialne ślady. Wśród nich są także zachowania polityków, urzędników, sprzedawców w sklepach... Co Państwu jeszcze dzisiaj przypomina tamte czasy?

Wystawę można oglądać w Centrum Kultury w Gnieźnie przy ul. Roosevelta. Powstała w oparciu o materiały wystawy o tym samym tytule przygotowane przez: Instytut Pamięci Narodowej, Komisję Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, Bułgarski Instytut Kultury w Warszawie, Czeskie Centrum, Rumuński Instytut Kultury w Warszawie, Instytut Słowacki w Warszawie oraz Węgierski Instytut Kultury w Warszawie. Potrwa w Gnieźnie do końca sierpnia.

http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 21
dżon 26.08.2013 godz. 22:05
Po komunie została nam postkolonialna mentalność, która dawno temu była przyczyną tego, że Mojżesz przez czterdzieści lat nie mógł tęskniących za egipską cebulą doprowadzić do Izraela.
cz'ytacz 25.08.2013 godz. 09:42
Nostalgiczny powrót do PRL-u ,wynika z bardzo prostych założeń jakie wynikły w dzisiejszych czasach (w ktorych na starym postawiono nowy szyld pt III-RP.
Ten szyld bardziej dla picu i stwarzania dobrego wrażenia na przyjezdnych,palących opium i rozleniwionych marzycieli tkwiących w micie z czasów II-RP.Jest w sam raz po to by wrzucali kartkę wyborczą na omamy ,wizje i marzenia ...
(Gdyż bliżej niekreślona i nieznana Rzeczypospolita jest bardziej utożsamiana ż SZLACHTĄ I WIELKĄ WŁASNOŚCIĄ niż bardzo prostymi założeniami tkwiącymi w przeszłości ...)
Najpiękniejsze (lub najgorsze) jest to że ludzie po PRL-u w ogóle przestali myśleć tak na chłopski rozum,tak jakby wdychali środki odurzające ... .Przykładem wystarczy posłuchać słynnego ogólnopolskiego radia w którym niedoszli mówcy z patyjnych kazalnic, mówią to co chcieliby usłyszeć słuchacze
igo. 21.08.2013 godz. 23:34
Akurat nowy podział administracyjny Polski wprowadzony za "komuny" to dobre rozwiązanie było. Uaktywniał Polaków społecznie i politycznie. Wyzwalał więzi patriotyczne i narodowe. I tu się zgadza Wielpol,u. Polska Ludowa dostrzegała także możliwości gospodarcze jakie dawało powiązanie wybrzeża ze Śląskiem. Niestety za późno już to wszystko przyszło. Polska Ludowa bankrutowała. Gospodarczo, politycznie, społecznie.
Wielpol 51 20.08.2013 godz. 23:18
Prześmiewcza i rozrywkowa krytyka Polski Ludowej zwanej Komuną jest przedsięwzięciem bezsensownym i w sumie szkodliwym dla przyszłych pokoleń. Już sam tytuł wystawy jest nieuzasadniony i błędny (komunizm to tylko idea!), gdyż prawie 50-letni okres historyczny jest zbyt krótki, żeby mówić o jakiejś wyodrębnionej epoce w 1000-letnich dziejach polskich, ale wystarczająco długi, aby zachować wobec niego pewien dystans i respekt. We wzmiankowanym czasie żyły i tworzyły miliony Polaków, którzy pozostawili pewną spuściznę wynikającą z bilansu strasznej Wojny. Poza tym był to czas pokoju w Europie, a rozruchy i bunty społeczne oraz różnorodne nadużycia i braki, które od czasu do czasu pojawiały się, są właściwe dla każdej epoki i każdego kraju. Jednym ze szczególnych osiągnięć był znakomity podział administracyjny kraju na województwa i gminy, który ułatwiał kontakt obywatela z władzą i strzegł niepodzielności Polski. Pytanie „sowiecka okupacja” czy „ograniczona suwerenność” jest nietaktowne, gdyż rodzi pytanie o suwerenność Polski dziś. Komuna padła, ponieważ jej struktura polityczno-społeczno-ekonomiczna była drętwa i błędna, ale dawała szanse ograniczonego wybicia się licznym jednostkom i gwarantowała podstawowe zabezpieczenie materialne. Ośmieszanie dorobku Polaków czasu Polski Ludowej to tylko podcinanie gałęzi, na której się siedzi. Stosunkowo łatwo jest zburzyć dom, ale jakże trudno go ponownie postawić! Dzieło Polski Ludowej należy poprawiać, ale nie przekreślać.
igo. 16.08.2013 godz. 16:07
Nie wiesz NIKO co to mierzwa? Sięgnij po stare fotografie polityków i dowódców wojskowych XX lecia międzywojennego, po czym porównaj je z obecnymi "poltykami". Się dowiesz.
igo. 16.08.2013 godz. 15:49
Zdaje się że miniony PRL, elowski ustrój poczynił u Polaków zmiany także. genetyczne. Jest to szczególnie widoczne u "polityków" . Chyba cofnęliśmy się w rozwoju o całe XV wieków. Epoka przedchrześcijańska wtedy była. Lub może jeszcze dalej, tuż przed ostatnie zlodowacenie. Kształtowała się wtedy u istot żywych płciowość.
igo. 15.08.2013 godz. 07:41
Mierzwa, mierzwa, mierzwa i jeszcze raz mierzwa NIKO. Z czego my jesteśmy znani w świecie Niko?! Z brudu, nieokrzesania, głupoty, pijaństwa i.... obozów koncentracyjnych dla Żydów.
NIKO 14.08.2013 godz. 09:43
do IGI.
MIERZWA co to jest .
chyba piszesz o sobie jako mierzwa.

. Pouciekali z kraju lamagi , nieroby i obiboki -
cos na ten temat wiem bo znam kilkadziesiat osob ktore w Polsce byly lamagami nierobami o i obibokami , Wyjechali na szczesci z Kraju. i niech nie wracaja nigdy .


Ja nigdy nie splamilem sie robota dla niemcow , angoli itp. Zyje w Polsce i bede tutaj zyl , pracowal itp. Prowadze firme ( 20 osob ) , wybudowalem dom , firme ,, wyksztalcilem dzieci , mam sie dobrze ,

Nieroby i obiboki wypad z karaju . Robic ( robic kariere -ha, ha ,ha, ) za "czarnucha" przy zmywaku w niemczech , anglii . .

igo. 14.08.2013 godz. 07:39
Mierzwa została. Mierzwa w nauce, sztuce, kulturze i w naszych głowach. Ci zdolni uciekli z Polski, ci bardziej zaradni wyjechali do pracy w Niemczech, do pracy w Anglii czy do Kanady. Została mierzwa niczym specjalnie się nie interesująca. Przykre ale prawdziwe.
magnolia 13.08.2013 godz. 15:50
A ja za PRL-u byłam jeden, jedyny raz na pochodzie pierwszomajowym. Tym ostatnim. Pamiętam kartki na wszystko, kolejki, które do dziś wspominam ze wstrętem. Braki w dostawach energii elektrycznej, kiedy nie można było obejrzeć dobranocki. Jednak ten czas to czas mojego dzieciństwa... I tylko dlatego wspominam go z łezką w oku...
peerelki 13.08.2013 godz. 14:22
Każdy kto żył w czasach , tamtej "demokracji", czyli w PRLu , ma swoje zdanie , są / były plusy ujemne i plusy dodatnie - parafrazując klasyka :)
Co do wypowiedzi "szczureczka" , to coś w tym jest ! Część redaktorek/redaktorów , sprawia wrażenie że MUSZĄ "tyrać" na państwowym ( w końcu to podatnicy składają się na pobory dziennikarzy tu i teraz) a wiadomo na etacie państwowym to praca NIELETKA I MARNIE(?) OPŁACANA ...ale "ciepła" mimo wszystko ! Co nie , dziennikarze?
12 latek w PRL 13.08.2013 godz. 14:09
Przeżyłem w PRLu 12 lat i strasznie się denerwuję gdy słyszę o tym jak to było wtedy dobrze. Wszystkim, którzy tak uważają polecam emigrację na Białoruś, Kubę, Korea (nie ta na południu). Ja nie chce więcej stać w deszczu przez pół dnia po kredki i żyć pod okupacją sowiecką. Jeśli chodzi o temat audycji, to większe znaczenie miały święta, bo różniły się znacznie od innych dni. Teraz kiedy tylko się chce można zjeść pomarańcze i to całe, W PRLu nie do pomyślenia. Nigdy wtedy nie zjadłem też całej tabliczki czekolady, gdy teraz to robię zawsze o tym myślę. Nie było 100 programów w TV, a filmów radzieckich i programów dla rolników nie dało się oglądać, więc można było spędzić czas z ludźmi, porozmawiać, pojeździć na rowerze po ulicy, na której nie było asfaltu i prawie nie jeździły samochody, teraz trochę się boję samą córkę puścić niby na tą samą ulicę, a jeszcze trzeba kolejną bajkę w TV wyłączyć.
Nikolpas - poprawiony 13.08.2013 godz. 13:24
Dziurawe drogi , brak autostrad , brak poszanowania dla kogokolwiek i do czegokolwiek – czyli konąć bo to nie moje . Chamstwo , grubiaństwo , lenistwo , przyzwyczajenia do lewizny .
Opryskliwość i chamstwo urzędników -brak odpowiedzialności za cokolwiek .
Przyzwyczajenia do przyswajania sobie ( krazdziez) nie swoich rzeczy .
Obserwuje pracownikow z PKP ( mój znajomy przuje w spolce -1 z 200 ) , Jak kiedys jeździli po kraju za darmo – fruko , to becnie jezdza tak samo tylko po calym swiecie przy tym chwalac się tu i tam. .
Niektórzy z tych w/w po prostu musza POWYMIERAC , by w moim ( twoim ) ukochanym KRAJU było normalnie , czyli szanowanie wszystkich i wszystkiego .
Czekam na takie czasy i nie dam się wywiesc z kraju ( wyjazd za kase ) tylko po to żebym tyral jak głupi osiol dla gospodarki innych narodow ( Niemcy , Anglia , Irlandia itp. )

dan 13.08.2013 godz. 13:24
"-w szkole wszystkie dzieci miały ze sobą śniadania....dziś nie" - nie tak do końca. Wtedy niektóre z moich koleżanek w podstawówce korzystały ze szkolnych obiadów - z powodów socjalnych. Zarówno teraz jak i wtedy rodziców na papierosy i czystą jakoś było stać - na śniadania dla dziecka - niekoniecznie.
Szczureczek 13.08.2013 godz. 13:22
Z tych czasow wydaje mi sie ze zostaliscie Wy - Radio Merkury. Pamietam za dzieciaka jak babcia rano jak wstawalem do szkoly sluchala Waszej stacji. Radio zmienialo sie pozniej tzn szliscie z biegiem czasu dodajac do programu coraz to nowsze fajniejsze "zywsze" jingle, podklad pod wiadomosci (wedlug mnie bylo to fajne lepiej sie sluchalo takiego radia). Ja slucham Waszej blizniaczej stacji, ale od pewnego czasu postanowilem posluchac Merkurego, szczegolnie audycji z Slawkiem Bajewem i całą "w pozytywnym znaczeniu zgraja" i tu zaskoczenie, jak za czasow PRL, jingle - jesli to mozna tak nazwac jeszcze jinglem "grobowe" wiadomosci trescia strasznie syte ale "pogrzebowe". To takie moje prywatne odczucie. Pozdrawiam goraco cale radyjko :)
cz'ytacz 13.08.2013 godz. 13:12
Bardziej parszywe i tak szkaradne czasy nie mogły zaistnieć ... .Oprócz takich swobód ludowych jak swobodne wchodzenie do Parków Dziedziców i w miejsca które przed wojną były strzeżoną własnością ... .No i jeszcze swobodne wejście.do lasu i nad wodę ...
Tego faktu nikt nie może zaprzeczyć ,chyba że lubi kłamać ... .
(A pod tym względem krzywda stała się tym ktorym to odebrano....lecz ktoś dwa razy przejechał się po tym kraju bez większych problemów.Więc żal i pretensje są dyskusyjne ... .)
Najwyrażniej na drugiej i trzeciej dekadzie w PRL-u ,skorzystała tzw Ściana Wschodnia, (z rolnictwem które ledwo samo mogło się wyżywić)
.Gdyż edukacja-"edukacja" i formy świadczeń np z emeryturami dla rolników .ratowały tragiczną sytuacje w tym rejonie ... .Noo bo kto jeszcze pamięta reportarze z chłopami biegającymi za kolegami po polach z cepami i widłami ?
Nikola 13.08.2013 godz. 12:54
dziurawe drogi , brak autostrad , brak poszanowania do czegokolwiek, czyli kopnąć bo to nie moje. . Otrzymywasnie czegos za nic. tak pozostalo to naszym urzednikom. Opryskliwosc w/w. , Prac PKP itp. nadal z PKp jezda po swiecie za friko , bo budzet placi .niektorzy po prostu musza wymrzec , by w tym naszym ( ukochanym ) KRAJU Polska bylo normalnie.
inka 13.08.2013 godz. 12:50
Wydaje mi się, że ci, którzy dobrze wspominają PLR mówią o tym w ten sposób, gdyż byli wtedy MŁODZI, teraz dopiero zaczyna szwankwać zdrowie. Jestem młodą osobą, nie mam co wspominać, ale wiem od rodziców, że najważniejsze prawa człowieka były wtedy łamane - to nie były dobre czasy.
Ania 13.08.2013 godz. 12:36
Ja króciutko. Pamiętam te czasy z autopsji. Pracowałam wtedy i dziś. Jeden tylko przyklad -w szkole wszystkie dzieci miały ze sobą śniadania....dziś nie. Przykłady można by mnożyć - a płace ? Szokują te wygórowane - jak i też renty...Pozdrawiam.
Zenek z Garbar 13.08.2013 godz. 12:34
Komunizm jest jeszcze na Dworcu Centralnym w Warszawie. 28 kas sprzedających bilety, a działają 4. Kobiety w okienkach niemiłe, niekompetentne, nieznające rozkładów jazdy z głowy, narzekające na brak drobnych, nieuważnie słuchające klienta. I jeszcze trzeba się pochylić do okienka, bo klient przed panią kasjerką musi się ukłonić.
wzorowy uczeń PRL-u 13.08.2013 godz. 12:31
Chciałbym się dowiedzieć czy będąc 12-latkiem w prl-owskiej szkole byłem kolaborantem ZSRR i współpracowałem z okupantem? Czy byłem na usługach Sowietów? Chodziłem przecież na apele z okazji wyzwolenia Warszawy, 1 maja i Dzień Kobiet? W 1988 to się jeszcze rocznicę wybuchu Rewolucji Październikowej świętowało i gazetkę ścienną robiło? Byłem kolaborantem sowieckim i zdrajcą Polski?