Dziś muzeum opowiadające o zwycięskim powstaniu mieści się w Odwachu na poznańskim Starym Rynku. Jest tu zdecydowanie za mało miejsca. Nowa koncepcja wystawy zakłada oszczędność multimediów, a witający, biorąc udział w specjalnej grze dowiedzą się, jaką rolę w powstaniu mogliby odegrać.
Nie położono nacisku na faktografię, ale na ludzi powstania, wreszcie założenie zwycięskiej pracy jest takie, żeby opowiadać o całym kontekście powstania, przez jego skutki i dalsze losy powstańców.
Jak mówi dyrektor Wielkopolskiego Muzeum Niepodległości Przemysław Terlecki - udało się znaleźć balans między artefaktami a multimediami.
W Muzeum na pierwszym planie powinny być eksponaty, a dopiero za nimi być może jakiś ekran, jakaś gra, jakiś infokiosk - a nie odwrotnie. Tu jest konkretna propozycja. To eksponaty opowiadają historię, bo są świadkami tej historii, tymi prawdziwymi świadkami, i uzupełniamy w tę narrację, która dzisiaj jest oczekiwana zwłaszcza przez młode pokolenia, ale też atrakcyjna w formie tę opowieść z wykorzystaniem nowoczesnych urządzeń, które na całym świecie pracują nad efektem, nad tą jakością i wrażeniami na wszystkie zmysły oddziałującymi
- mówi Terlecki.
W projekcie jest nacisk na społeczne zaangażowanie powstańców wielkopolskich. Multimedia na wystawie będą wykorzystane w umiarkowanym stopniu - nie będą na pierwszym planie. Wewnątrz będzie też można organizować koncerty i spotkania.
Zwycięzca konkursu wykona teraz szczegółowy projekt samej wystawy. Po zakończeniu prac projektowych zostanie wybrany wykonawca ekspozycji stałej. A koszty całego muzeum są sztancowane na 275 mln zł. Obiekt ma powstać do grudnia 2026 roku.