NA ANTENIE: 00 RPELEKTRON POGODNA L/
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Czy fundusze unijne nam szkodzą?

Publikacja: 07.02.2013 g.12:20  Aktualizacja: 07.02.2013 g.16:51
Poznań
Portugalia, Hiszpania, nie mówiąc o Grecji stoją na skraju bankructwa. Ogromne zadłużenie budżetów centralnych tych państw dusi gospodarkę. A przecież przez wiele lat biedniejsze państwa europejskiego południa dostawały ogromne dofinansowanie na rozwój. Czy marchewka w postaci dużych pieniędzy na drogi, mosty, kolej wpędziła Europę w kłopoty? Czy taki los czeka także Polskę?
Plac zabaw w Swarzędzu - Anna Świergiel    - UMiG Swarzędz
/ Fot. Anna Świergiel (UMiG Swarzędz)

Dlaczego mimo zalewu dotacji unijnych dziś trzeba ratować Hiszpanię, Portugalię, Grecję niedawno jeszcze Włochy? Unia Europejska została powołana do wyrównywaniu różnić rozwojowych swoich członków. Ale nie charytatywnie. Obywatele dotowanych państw stają się bogatsi i kupują towary produkowane przez bardziej rozwinięte kraje.

- Dotacje - dla wielu państw i rządów były łatwymi i szybkimi pieniędzmi, niekoniecznie dobrymi - uważa prof. Marek Ratajczak z poznańskiego Uniwersytetu Ekonomicznego. Wykorzystanie funduszy zależy od instytucji ogłaszających konkursy na wydanie pieniędzy. U nas taką instytucją jest np. urząd marszałkowski. Wydawanie unijnych dotacji zależy również od firm stających w konkursach. Czy Polacy mają pomysł na wydanie pieniędzy z Brukseli?

Wielu przedsiębiorców starających się o pieniądze z Unii Europejskiej wymyśla projekt biznesowy "pod" konkretny konkurs. Powstają np. portale internetowe, które nie są nikomu potrzebne. Przedsiębiorca po dwóch, trzech latach zwija biznes. - Pisanie projektu pod konkurs to najczęstszy błąd właścicieli firm - mówi Maria Szwarc, doradca Punktu Konsultacyjnego Krajowego Systemu Usług.

Warto wiedzieć, że za oszustwo, czy wprowadzenie w błąd, instytucja przyznająca dotację może zażądać zwrotu pieniędzy. Jeśli firma wdraża projekt rok czy dwa i nie ma na koncie ani grosza, kara odebrania dotacji może zrujnować przedsiębiorcę. Na szczęście żaden z przedsiębiorców obsługiwanych przez Punkt Konsultacyjny w Poznaniu nie musiał oddać ani jednego euro.

Czy unijne fundusze nam bardziej szkodzą, czy pomagają? Może bez nich wzięlibyśmy się solidniej do pracy? Czy musielibyśmy być bardziej konkurencyjni? Czy dotacje nas inspirują do nowatorskich działań czy rozleniwiają? Czy mamy nieraz do czynienia z modelem działania: zawsze znajdzie się sposób na "wyciągnięcie" kasy z UE - i tworzy się "niepotrzebne" projekty tylko po to, żeby zarobić?

Nasz reporter Piotr Świątkowski postanowił przetestować wypełnianie wniosku o unijną dotację na własnej skórze. Piotr zabrał się za pisanie wniosku w ogłoszonym właśnie konkursie wspierania działalności gospodarczej w dziedzinie gospodarki elektronicznej. Na jakie pytania musiał odpowiedzieć? Czy możliwe jest poprawne wypełnienie takiego wniosku? Dla kogo to? Czy chodzi o to, że im trudniejsze jest przygotowanie wniosku - tym łatwiej go odrzucić?

Główny Punkt Informacyjny Funduszy Europejskich w Poznaniu zaprasza wszystkie zainteresowane osoby na spotkanie pt. „Harmonogram naborów na rok 2013 w ramach Funduszy Europejskich”. Spotkanie odbędzie się w środę 27 lutego 2013 r., w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Wielkopolskiego w Poznaniu, przy ul. Szyperskiej 14 (III piętro, sala nr 318), w godz. od 14.00 do 16.00. Więcej na ten temat - tutaj.

http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 2
wojtek 07.02.2013 godz. 13:07
to tak, jak z wygraną w totolotka...
Ktoś wyda na budowę kiczowatej rezydencji z basenem i drogie samochody - a na starość umrze z głodu.
Ktoś inny zainwestuje w sensowny biznes (albo w kilka) - i ustawi na kilka pokoleń siebie, swoich bliskich i znajomych.....

Problem polega na tym, ze te pieniądze są wydawane na skutek decyzji urzędniczych.
Urzędnicy są nauczeni jak WYDAWAĆ pieniądze.
Nie wiedzą nic o pomnażaniu pieniędzy.
Janka 07.02.2013 godz. 12:57
dzieki funduszom unijnym mamy nowe drogi . szkoda ze nasze urzedasy nie potrafili i nie potrafia wykorzystac tych funduszy w 100 %. Glosno bylo o niewykorzystanych funuszach ktore unia nam zabrala, chcociazby dzidoskie PKP. , ktore ma 1000 spolek i 1000 prezesow -po co to komu .