NA ANTENIE: Majówki ciąg dalszy ...
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Czy można karmić słonia?

Publikacja: 22.01.2016 g.16:02  Aktualizacja: 25.01.2016 g.14:15 Adam Michalkiewicz
Poznań
Dyrektorka poznańskiego Ogrodu Zoologicznego chce, aby zwiedzający zoo, mogli karmić słonie.
słonie słoniarnia (1) - Jacek Butlewski
/ Fot. Jacek Butlewski

Ewa Zgrabczyńska przekonywała w piątek do swojego pomysłu radnych Komisji Gospodarki Komunalnej Rady Miasta Poznania. Nie przekonała radnego Michała Grzesia, który powiedział, że karmienie słonia skończy się źle. - Wymyślenie czegoś takiego jak karmienie słonia jest debilizmem i prędzej czy później skończy się wypadkiem. Tak bywa, gdy dyrektorem zoo zostaje ktoś, kto się na zwierzętach nie zna. Nie wolno dopuszczać publiczności tak blisko słoni, bo słonie są zwierzętami niebezpiecznymi - mówi Grześ.

Ewa Zgrabczyńska tłumaczy, że słonie w poznańskiej słoniarni są stabilne emocjonalnie. - To nie słoń jest niebezpieczny, ale człowiek. Mamy spokojne, stabilne emocjonalnie słonie. Czasem są one nawet spokojniejsze i bardziej stabilne emocjonalnie niż niektórzy radni. Nie mogę się zgodzić z panem radnym, że nasze słonie są niebezpieczne - dodała dyrektorka.

Prawie wszyscy radni karmili dziś słonie. Nie zrobił tego tylko radny Michał Grześ.

Prezydent Poznania powinien zareagować w sprawie najnowszej atrakcji ogrodu zoologicznego - twierdzi były wiceprezydent miasta. Tomasz Kayser napisał w sobotę list otwarty do obecnego prezydenta Jacka Jaśkowiaka. Zdaniem Kaysera dopuszczenie zwiedzających do karmienia słoni rodzi dla tych osób poważne zagrożenie życia.

Kayser chce, aby Jaśkowiak wstrzymał realizację tego pomysłu dyrektor ZOO i spytał o zdanie ekspertów. Były wiceprezydent napisał, że słonie w poznańskim ZOO pochodzą z Afryki. Jego zdaniem takie słonie są bardziej nieprzewidywalne w kontakcie z człowiekiem. Kayser powołuje się na swoje rozmowy z pracownikami ZOO. Tomasz Kayser był wieloletnim zastępcą poprzedniego prezydenta miasta Ryszarda Grobelnego. Teraz jest miejskim radnym. Nie wiadomo czy obecny prezydent posłucha tego apelu.

__

- Poznańskie ZOO jest w dramatycznym stanie - mówiła dziś radnym nowa dyrektor ogrodu. Opisywała to w jakim stanie przejęła ZOO. Ewa Zgrabczyńska twierdzi, że niektóre woliery rozpadają się, a część zwierząt żyje w ciasnych klatach. Dyrektor obiecywała nowe inwestycje, a radni szukali winnych.

Dyrektor Ewa Zgrabczyńska mówiła o tym co zrobiła w kilka tygodni. - Powstał wybieg dla pandek rudych i kun żółtogarbnych - poinformowała. Ale radni dowiedzieli się też, że zwierzęta w Starym ZOO są w fatalnej kondycji weterynaryjnej. W Nowym ZOO pawilony wymagają natomiast remontu. Radni zaczęli szukać winnych - padło na poprzednich dyrektorów. - Na pytanie o potrzeby finansowe zoo dyrektor zawsze odpowiadał, że dają sobie radę - mówiła Lidia Dudziak.

Radni dali nowej dyrektor kredyt zaufania. Wątpliwości miał jedynie Michał Grześ z PiS.

Dyrektor ogrodu zapowiedziała również, że będzie walczyć o podwyżki dla pracowników ZOO.

Adam Michalkiewicz/int

http://radiopoznan.fm/n/WMSAp0
KOMENTARZE 3
PYRĄ W TWARZ 23.01.2016 godz. 17:35
Pani Dyrektor, Poznaniacy życzą Pani wytrwałości. Kingę karmiły 2 pokolenia i nigdy tego nie zapomnimy. Przecież to tylko kontakt z nosem słonia, trąbą znaczy. A Pan Panie Grześ-bezradny chciał tam wchodzić z czym? z pizzą? Panie, wróć Pan do odrabiania lekcji. Nie czyń Pan wstydu.
gość 23.01.2016 godz. 10:46
Pamięta ktoś może jeszcze karmienie Kingi w starym zoo? Karmiły nawet dzieci, odgrodzone mizernym płotkiem. Jakoś nikt nie szalał z tego powodu.
Pan radny Grześ jest nauczycielem, a zajmuje się polityką. Czy ktoś wie, na jaki temat była jego praca mgr?
Szkoda, ze nikt nie przypomina wypowiedzi E.Zgrabczyńskiej o tym, ze słoń, jako olbrzymie zwierzę musi być oswojony na tyle, by mógł do niego podejść np obcy weterynarz, pielęgniarz.
Z materiału wynika, ze publika ma kontakt co najwyżej z trąbą słonia, reszta zwierza pozostaje za olbrzymią, solidną zagrodą.
No ale jak się chce, zawsze można argument bzdurny, nieumiejetnie ukrywany za niechęcią wobec osoby wysunąć.
Rozumiem, ze wszyscy dyrektorzy zoologów w Polsce (i na swiecie) hodują (hodowali) krokodyle, tygrysy, małpy, słonie itp. a prace mgr pisali po kilka razy? Z każdego zwierzęcia?
gość 22.01.2016 godz. 21:13
Pani dyrektor bez żenady przypisuje sobie osiągnięcia innych. Rozbudowa klatki kun listopad, miesiąc przed przyjściem do pracy, pandy pod koniec budowy i załatwiona już ich przesyłka. Udział Zgrabczyńskiej 0. Kłamczucha!!!!!! Obowiązuje całkowity zakaz przebywania osób postronnych na zaplaczu pomieszczeń zwierząt niebezpiecznych i bliżej niż 1,5 m od końca trąby. Rozporządzenie ministra w sprawie bhp w zoo się kłania!