To jest wpisane w misję chrześcijaństwa. Jeśli środowiska lewicowe również troszczą się o człowieka - tu tu możemy się spotkać." - mówi Tomasz Dostatni, dominikanin, były dyrektor poznańskiego wydawnictwa W Drodze.
Dodaje: "Papież Franciszek jest w Polsce nierozumiany. Myśmy, do tej pory, nie odpracowali całego kontekstu papieża Franciszka. Kontekstu Ameryki Łacińskiej. Historycznego, kościelnego, społecznego i politycznego. A jesteśmy do tego zobowiązani. Bo kiedy Karol Wojtyła, już jako papież, powiedział, że pochodzi z dalekiego kraju, to wtedy i Kościół katolicki, Europa i świat uczyły się Polski - kraju za "żelazną kurtyną".
A kiedy papież Franciszek mówi, że przychodzi z końca świata, to jeśli chcemy go zrozumieć, musimy poznać kontekst, z którego on pochodzi. To pozwoliłoby nam zrozumieć tę radykalną opcję na rzecz ubogich. Zrozumieć, że jego postawa wynika z doświadczeń życiowych i doświadczeń bycia księdzem w miastach Argentyny - kraju i kontynentu wielkich kontrastów. Ciekawe jest np. to, że sam papież prawie nie udziela komunii świętej. Nie robił tego wcześniej jako biskup i arcybiskup. Bo zobaczył, że do komunii u biskupa przystępują często ludzie, którzy się fotografują i którzy chcą się pokazać. Papież mówi, że czuł się wykorzystywany. I to w nim zostało". (Kilka dni temu, u Ojców Dominikanów, T. Dostatni rozmawiał z poznaniakami o nierozumieniu papieża Franciszka w Polsce - przyp. red.)
Pytany o refleksję po zamachach w Paryżu, Tomasz Dostatni mówi: "W Polsce musimy uczyć się spokoju i powściągliwości języka. Trzeba sobie zdawać sprawę z odpowiedzialności za słowa. Nie można utożsamiać terroryzmu z żadną religią. Terrorysta jest bandytą, zbrodniarzem. Nawet jeśli odwołuje się do jakiejś religii. Prawie wszystkie środowiska islamskie w Europie i na świecie odcięły się od tych zamachów. To trzeba w Polsce usłyszeć. Nie można podkładać drew pod ogień". (Cała rozmowa - poniżej)
roli tej podjął się trochę mniej uczony ksiądz ,który prowadząc takie
uświadamiające kursy z zakresu religii i teologii ( które to wykłady w tak religijnej
parafii miały znikomą frekwencje ) starając się uświadomić że Chrystus używał dosłowności
w wyrażaniu swojej myśli i woli ,używając określenia że JEGO CIAŁO TO
MIĘSO i KREW !
w rzeczy samej pewne założenia dotyczące udzielania KOMUNII w przeistoczonym
CIELE i KRWIi nigdy nie będą oddziaływały w społeczeʼnstwie nieuświadomionym
które połowicznie uczestniczy we wszystkich formach obrzędów liturgicznych i religijnych
czy też oświatowych a związanych z połowiczną formą uczestniczenia w katechezie.
Gdyż druga połowa to (oglądanie komiksów RFN-owskich pod ławkami z księdzem
w roli główej)