NA ANTENIE: Mała czarna
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Dlaczego jeździmy po dziurach?

Publikacja: 17.01.2011 g.12:12  Aktualizacja: 17.01.2011 g.12:28
Poznań
Ulice większości polskich miast przypominają ser szwajcarski. Nie inaczej jest w Koninie. Tam gdzie dziur jest najwięcej wprowadzono ograniczenie prędkości do 30 km na godzinę. Czy to jedyne rozwiązanie? Czy poprawia bezpieczeństwo? Co jest przyczyną takiego wysypu dziur? Czy zostały one źle zbudowane? Czy drogowcy opanują kiedyś trudną sztukę układania nawierzchni, której nie niszczą kilkustopniowe przymrozki.
Miss dziura 2010 - Archiwum Radia Merkury
/ Fot. (Archiwum Radia Merkury)

Nasza reporterka odbyła krótką przejażdżkę po mieście. Pytała, co na ten temat ograniczenia prędkości do 30 km na godzinę sądzą ci którzy mieszkają przy ulicy Przemysłowej? Co o wprowadzonych ograniczeniach sądzą kierowcy i kiedy znikną znaki? Policja przyznaje, że nieprędko.

Miasto, które jest zarządcą dróg, wprowadziło dodatkowe oznakowanie drogowe o ograniczeniu prędkości do 20 - 30 km na godz. Znaki są potrzebne, bo informują o tym ze przekroczenie tej prędkości może być niebezpieczne i skończyć się poważnym uszkodzeniem pojazdu. Drogowcy ostrzegają, że w uszkodzenie auta podczas za szybkiej jazdy może się skończyć odmową wypłacenia odszkodowania  za urwane koło czy uszkodzony amortyzator.

Skąd tak naprawdę biorą się dziury w jezdni? Jak się okazuje, są spowodowane dużymi amplitudami temperatur występującymi w Polsce. Poza tym nie wszystkie drogi są przystosowane do takiego natężenia ruchu, jaki występuje w ostatnich latach. Drogi budowane w latach 70, początku lat 80 takiego ruchu nie wytrzymują. A co z drogami budowanymi niedawno? Czy jest położony niewłaściwy asfalt, czy wykorzystywana jest niewłaściwa technologia lub po prostu oszczędza się na budowie dróg? W całej Polsce trwa wielkie łatanie, że za chwilę znów chwyci  wielki mróz i znów pojawią się dziury.

Łatanie dziury są w tej chwili dla nas priorytetem - zapewnia prezydent Konina - Józef Nowicki. Ale zwraca też uwagę, że środki na zimę zostały przez już wyczerpane, ilość prac która została wykonana była ogromna, miasto musi się liczyć z nawrotem zimy, dużo pieniędzy wydano również na wywożenie śniegu.

A co o problemie sądzą nasi Słuchacze? Skąd dziury w jedniach? Jak z nimi walczyć? Zapraszamy do dyskusji.

http://radiopoznan.fm/n/