Szefowa ogrodu miała dopuścić się oszustwa, korzystać ze służbowego auta do celów prywatnych, karmić własne zwierzęta karmą z ogrodu zoologicznego, czy wystawić fikcyjną fakturę na budowę klatek za 60 tysięcy złotych.
Jak powiedział rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, Łukasz Wawrzyniak, podejrzana nie przyznała się do popełnienia przestępstwa.
Złożyła obszerne wyjaśnienia, zaprzecza zarzutom, twierdzi, że jest to zemsta byłych pracowników z nią skonfliktowanych, czyli pracowników zoo. Po przesłuchaniu prokurator zastosował wobec pani podejrzanej środki wolnościowe, to jest dozór, zawiesił ją w czynnościach służbowych
- mówi Łukasz Wawrzyniak.
Ewa Zgrabczyńska nie może odwiedzać zoo ani kontaktować się z pracownikami. Zawieszona dyrektorka kwestionuje zeznania świadków. Materiał dowodowy to jednak nie tylko relacje słowne, ale także dokumenty, co do których wiarygodności śledczy nie mają żadnych wątpliwości.
Przez działania dyrektorki urząd miasta miał stracić blisko 100 tysięcy złotych. Jeśli chodzi o korzyści jakie czerpała Ewa Zgrabczyńska, takie jak zabierana z ogrodu karma, leczenie szopów dyrektorki czy przejazdy służbowym autem, koszty w każdym przypadku nie przekroczyły tysiąca złotych.
Ewie Zgrabczyńskiej grozi do 10 lat więzienia. Prokuratura będzie weryfikować zeznania dyrektorki. Śledczy nie wykluczają kolejnych zatrzymań.
Dyrektor poznańskiego ogrodu zoologicznego zostanie zwolniona z pracy. Zapowiedział to w rozmowie z naszym reporterem zastępca prezydenta miasta Jędrzej Solarski.
Więcej o sprawie pisaliśmy także tutaj: KLIKNIJ
AKTUALIZACJA
Ewa Zgrabczyńska nie zgadza się z postawionymi zarzutami. Dyrektorka zoo podejmie kroki prawne.
Jak powiedział obrońca Ewy Zgrabczyńskiej, adwokat Roman Szymanowski, dyrektor nie przyznaje się do winy i zamierza to udowodnić.
Na te okoliczności dodatkowo złożymy stosowne wnioski dowodowe do prokuratury, jednocześnie podejrzana będzie składać zażalenia na postanowienie w zakresie zastosowanych środków zapobiegawczych, jak również zażalenie dotyczące zatrzymania
- mówi adwokat.
Środki zapobiegawcze to dozór policji, zakaz kontaktowania się z pracownikami zoo, wchodzenia na teren ogrodu, a także zawieszenie w wykonywaniu obowiązków służbowych. Zażalenie będzie dotyczyć wszystkich zastosowanych środków. Według obrońcy Ewy Zgrabczyńskiej, nie było podstaw do zatrzymania czy nakładania na kobietę jakichkolwiek ograniczeń.
Zgrabczyńska zgadza się na podawanie pełnych danych i pokazywanie wizerunku. Jutro ma publicznie odnieść się do zarzutów.
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
