Dzieci (wczoraj po południu) bawiły się na podwórku same - mówi rzecznik ostrowskiej policji Małgorzata Łusiak. "Policjanci ustalili, że podczas zabawy dwóch braci doszło do wystrzału, wskutek czego młodszy z nich został trafiony w okolice tułowia. Rannego chłopca przewieziono do szpitala, gdzie pozostaje na obserwacji"
Na razie nie wiadomo, do kogo należała wiatrówka i dlaczego nie została odpowiednio zabezpieczona przed dziećmi. Rodzice chłopców zostali już przesłuchani przez policję.
Danuta Synkiewicz/mk/jb
zaglądam przez szpary między palcami u lewej dłoni kto jest autorem sensacji .
W koʼncu po którymś komentarzu doigrałem się ZAKAZEM DOSTĘPU DO KOMENTOWANIA
oraz spaleniem na stosie kilku pism mojego autorstwa .
Lecz ogłoszenie wszech i wobec o niczyjej broni wyciągniętej przez małolata który ma rodziców
tchnie kanonicznym tekstem o DZIECIACH Z DOBRYCH RODZIN U KTÓRYCH NIESZCZĘŚCIA
CHODZĄ PARAMI lub też CHWILOWEJ EMOCJONALNEJ NIEPOCZYTALNOŚCI SPRAWCY
KTÓREGO RODZICE TO PRAWI PORZĄDNI OBYWATELE gdzie dziwny zbieg okoliczności sprawił
że NIE PROCA lecz BROŃ WYPALIŁA W NIEZNANYM KIERUNKU NA KTÓRYM PRZYPADKIEM
ZNALAZŁO SIĘ MŁODSZE DZIECKO .