W okolicach Gniezna pięciolatek wypiął się z pasów w foteliku i wypadł z jadącego samochodu. Na szczęście prędkość była niewielka - około 20 km na godzinę - mówi Anna Osińska z gnieźnieńskiej policji.
Dziecko otworzyło drzwi i wypadło z auta, na szczęście nie odniosło żadnych obrażeń. Policjanci zobowiązali matkę, aby udała się z nim do lekarza. Sprawdzili stan trzeźwości kobiety - była trzeźwa. W aucie znajdował się też fotelik. Aby ustrzec się takich zdarzeń trzeba pamiętać że oprócz przewożenia dziecka w foteliku trzeba też włączać blokadę tylnych drzwi w jaką wyposażone są obecnie wszystkie samochody.
Policję o zdarzeniu poinformował świadek, który zauważył jak dziecko wypada z auta. Funkcjonariusze przypominają, że podczas przewożenia dzieci nawet w fotelikach, należy je obserwować w lusterku wstecznym i zachować szczególną ostrożność.
Rafał Muniak/szym