Uroczystości rozpoczną się już o 9:00 w Ostrowie Wielkopolskim - wicewojewoda Marlena Maląg złoży kwiaty w kilku miejscach.
Jednym z takich miejsc jest tablica na ścianie kościoła pod wezwaniem św. Antoniego Padewskiego w Ostrowie Wielkopolskim, poświęcona "Pamięci dowódców i żołnierzy kontynuatorów Polskiego Państwa Podziemnego, Żołnierzy Wyklętych z Wielkopolskiej Samodzielnej Grupy Ochotniczej WARTA".
Wicewojewoda był też przed tablicą na budynku przy ul. Sienkiewicza 1 - to dawna siedziba Milicji - wisi tam tablica, która upamiętnia "Pomordowanych, Więzionych i Prześladowanych w latach Terroru Stalinowskiego''. Kwiaty będą także złożone przed tablicą na budynku przy ul. Sienkiewicza 9, w którym powołano Sztab Dowodzenia W.P. Wielkopolskiej Samodzielnej Grupy Ochotniczej WARTA.
Żołnierzy Wyklętych upamiętnili też kaliszanie. Uroczystości przebiegły z asystą honorową 17 Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej im. gen Józefa Dowbor-Muśnickiego. Rozpoczęły się o godzinie 18:30 w ogrójcu klasztoru jezuitów. Odegrany będzie hymn państwowy, uczestnicy złożą kwiaty i zapalą znicze przed tamtejszym pomnikiem Armii Krajowej.
O 19:00 w pobliskim kościele została odprawiona msza święta w intencji Żołnierzy Niezłomnych, pod przewodnictwem biskupa kaliskiego - Edwarda Janiaka. Głównym punktem będzie msza św. w kościele o.o. Jezuitów. Uroczystość rozpocznie się o godzinie 18:30 w ogrójcu klasztoru o.o. Jezuitów złożeniem kwiatów i zapaleniem zniczy pamięci przed pomnikiem Armii Krajowej. Pół godziny później rozpocznie/rozpoczęła się Msza św. w intencji Żołnierzy Niezłomnych pod przewodnictwem Biskupa Kaliskiego. W uroczystościach weźmie udział wicewojewoda wielkopolska Marlena Maląg. Przed południem uroczystości z udziałem wicewojewody odbyły się w Ostrowie Wielkopolskim. Wraz z delegacją władz miasta złoży/złożyła wiązanki kwiatów pod tablicami pamiątkowymi: m.in. na ścianie kościoła pw. św. Antoniego Padewskiego poświęconą „Pamięci dowódców i żołnierzy kontynuatorów Polskiego Państwa Podziemnego, żołnierzy wyklętych z Wielkopolskiej Samodzielnej Grupy Ochotniczej WARTA”, a także pod tablicą na budynku przy ul. Sienkiewicza 1, pod dawną siedzibą Milicji upamiętniającą „Pomordowanych, Więzionych i Prześladowanych w latach Terroru Stalinowskiego''.
W Lesznie obchody rozpoczęły się mszą św. w bazylice św. Mikołaja. Potem ich organizatorzy zaprosili do Zespołu Szkół numer 4 na wykład o polskim podziemiu niepodległościowym. W samo południe w Lesznie mieszkańcy tego miasta oddali hołd wyklętym Przy Pomniku im poświęconym. W samo południe mieszkańcy spotkali się przy odsłoniętym 4 lata temu Pomniku Żołnierzy Wyklętych. Krótki program artystyczny przygotowali uczniowie Zespołu Szkół Ekonomicznych.
W Rawiczu uroczystości odbyły pod murem więzienia, w którym byli także przetrzymywani żołnierze wyklęci.
Już w środę zaczęły się obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Szamotułach - wieczorem w kinie Halszka odbył się pokaz filmu „Wyklęty”. W czwartek (10:00) w Bazylice Mniejszej uroczysta msza w intencji niezłomnych i pomordowanych przez komunistyczny reżim. Potem uroczystość pod Kamieniem Pamięci, a w Zamku Górków pokaz grupy rekonstrukcji historycznej AK-WIN. Z kolei we Wronkach o godz. 11:00 pod tablicami pamięci przed Zakładem Karnym odbędzie się uroczystość złożenia kwiatów z okazji Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
Prezentacją filmu Zbysława Kaczmarka pt. „Zielony Trójkąt” oraz premierowym pokazem videoklipu „Wichura” z udziałem rapera Łukasza Golenia „Opolaka” zaczną się obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych we Wrześni. Po tych pokazach zaplanowano mszę i złożenie kwiatów w miejscach związanych z antypeerelowskim podziemiem.
W Gnieźnie za Żołnierzy wyklętych została odprawiona msza św. w Kościele Farnym . Rozpoczęła się o godz 10.00. Po nabożeństwie mieszkańcy złożą kwiaty przy tablicy upamiętniającej Żołnierzy Wyklętych. O godz. 12.00 w auli I LO w Gnieźnie odbyło się też spotkanie z rodzinami żołnierzy Zielonego Trójkąta, którzy walczyli z komunistycznym okupantem w Gnieźnie i okolicach. Spotkanie poprzedzi krótka prelekcja ks. Michała Sołomieniuka pt. ,,Gnieźnieńscy Żołnierze Wyklęci''.
Bez rac i głośnych okrzyków obchodzono w Koninie Narodowy Dzień Żołnierzy Wyklętych. Przy pomniku poświęconym pamięci batalionu „Pociąg” złożono kwiaty, a także zapalono znicze. Był również symboliczny apel pamięci oraz modlitwa. W uroczystości wzięli udział przedstawiciele Klubu Gazety Polskiej im. Marii i Lecha Kaczyńskich, członkowie Prawa i Sprawiedliwości w Koninie oraz miejscy radni z ramienia tej partii.
W Trzciance mieszkańcy wspólnie z władzami miasta uczcili pamięć żołnierzy przy rondzie im. Żołnierzy Wyklętych. Był hymn, chwila zadumy i złożenie kwiatów przez władze Trzcianki, harcerzy i zwykłych mieszkańców miasta. - Tak Trzcianka co roku upamiętnia żołnierzy wyklętych - mówi Burmistrz miasta Krzysztof Czarnecki. - W latach poprzednich były spotkania w muzeum, prelekcje w tym roku jest trochę skromniej, ale szykujemy się do dużych uroczystości związanych z nadaniem praw miejskich - dodaje burmistrz.
Butlewski/Marciniak/Ciborski/Regulski
Przyznasz, że to trochę głupio gdy w XXI szym wieku, rząd kraju niby europejskiego hołdy mordercom oddaje, a aktualny premier (historyk!!!) przed pomnikiem Brygady Świętokrzyskiej (ok.860 ludzi) jawnie z hitlerowskim okupantem współpracującej klęka.
Np. Oficerowie brygady tej - z bronią u boku - siedzibę Gestapo w Ostrowcu Świętokrzyskim odwiedzali.
I to nie w morderczych zamiarach bynajmniej.
Ba! Wermacht współpracą zachwycon tę brygadę pod opiekę wziął
i bezpiecznie na zachód wyprowadził przed nadchodzącymi wojskami radzieckimi chroniąc.
Mam małego synka i ciut młodszego wnuka.
Nie chcę aby uczyli się, że bracia bliźniacy nie dość, że żydowskim samobójcom (Lwów, Jedwabne, Kielce itd) – niesłusznie zagrabiony - księżyc zwinęli, to jeszcze przy okazji komunę obalili.
Zaś “Bury”, “Ogień”, “Łupaszka” i inni, to z kwiatami po wsiach ganiali, chlebem i kiełbasą - komuszą propagandą - chłopstwo zdurniałe częstując i miłością największą obdarzając.
Za co ich potem niewdzięczna komuna ukatrupiła.
i kup książkę Piotra Zychowicza "Skazy na pancerzach" (Czarne karty epopei Żołnierzy Wyklętych).
Jest też książka "Ogień fałszywy mit", czy też "Zemsta zza grobu Stanisława Pytla".
Stefania Pytel widząc podejrzanych ludzi zbliżających się do jej domu wzięła na ręce dwumiesięczną córeczkę. Dlaczego?
Niemcy podobno kobiet z dziećmi na ręku nie bili.
Pytlowej nie uderzono. Dostała kulkę z parabellum.
Od mieszkańca tej samej wsi. Potem spalono piątkę jej dzieci i zlinczowano jej najstarszego syna. Zrobili to akowcy.
Są na listach organizacji Wolność i Niepodległość.
I to Polacy (Dziś wielbieni i wyklęci) innym Polakom zgotowali straszliwy los.
Ale o tych pomordowanych Polakach, Żydach, Ukraińcach czy Białorusinach nasi ukochani rządzący i ich wyznawcy raczą
NIE PAMIĘTAĆ.
To głównie właśnie te oddziały zabijały zwolenników nowej władzy: 4018 - milicjantów, 1616 - pracowników UB, 3729 - zwykłych żołnierzy oraz 495 - ormowców. Najgorsza i wręcz wstrząsająca jest liczba cywili. 5150!!! osób. Min. ciemnych chłopów, którzy ośmielili się przyjąć darowaną od nowego państwa ziemię, nauczycieli!!!, którzy na prowincji chcieli nieść chłopstwu oświatę, no i naturalnie Żydów. Sam Kuraś “Ogień”(przed jego pomnikiem klękał prez. Tysiąclecia) zabił 20.04.46 - 5ciu Żydów, 28.04.46 w Białce – 5ciu Żydów i 2wie Żydówki, co skrupulatnie notował w pamiętnikach. Ci przedstawiciele bohaterskiego podziemia zabili także co najmniej 187 dzieci, bo ich rodzice mieli czelność opowiedzieć się za nową władzą. Razem 15195!!! trupów .(Pietnaścietysięcystodziewięćdziesiątpięć).
Słynna akcja Kapitana Rajsa "Burego" w Hajnówce jest ogólnie znana. Ale przypomnę.
Z 40tu wozaków porwanych z wozami i końmi do lasu, wróciło do wsi 10ciu. Bez wozów i koni. Reszta nie umiała przeżegnać się po katolicku i została zastrzelona strzałem w tył głowy (skądś znana technika). Ta walka podziemia zwana też też wojną domową 45 – 53 pochłonęła od 25ciu do 35ciu tysięcy istnień ludzkich. Drugie tyle zostało inwalidami. Psychicznymi także.
Rada Krajowa Żolnierzy AL przy Zarządzie Głównym Związku Kombatantów RP wydała broszurę pod tyt. „Żołnierze AL polegli i zamordowani przez zbrojne podziemie po wyzwoleniu kraju”.
Opisanych jest tam ok. TYSIĄCA ŚMIERCI żołnierzy i ich bliskich. Za to, IŻ WIERZYLI, że może nowa władza da im LEPSZE życie.
Oto jeden z opisów pokazujący jak żołnierze wyklęci w „humanitarny” sposób wyprawiali na tamten świat Polaków myślących inaczej i pragnących czegoś innego..
Wróbel Jerzy. Ur 23.06.1926r. Były żołnierz AL. Komendant posterunku MO w Kazanowie powiat Zwoleń. Zatrzymany w lesie koło wsi Struga między Ciepielowem, a Kazanowem razem z żoną Jadwigą przez bojówkę WiN (Wolność I Niepodległość) 16go mają 1946r. Wracali od rodziny. Najpierw dotkliwie go pobito i zmuszono do zjedzenia legitymacji służbowej. Następnie przywiązano go do drzewa, żeby oglądał, jak bojówkarze znęcają się nad jego żoną będącą w zaawansowanej ciąży. Na jego oczach ją zgwałcili, po czym połamali jej ręce i nogi, a w końcu ostrym narzędziem rozcięli brzuch, żeby oglądać jak wygląda niedonoszony płód. Kiedy nie dawała oznak życia w podobny sposób torturowano jego i zamordowano. Str.135. Miał 20 lat.
“Bury” po wyczynie w Hajnówce, "Bury" rusza dalej. Płoną wsie, domy, a w nich miejscowa ludność. Jego “wyczyny” są tak makabryczne, że nawet pracownicy kolejowi uciekają w głąb kraju, bo służą “niesłusznej” władzy. Jego banda zostaje w końcu rozbita On z resztką najwierniejszych ukrywa się do listopada 1946.
W końcu, gdy wojsko jest blisko, gość zdradza, zostawia towarzyszy i ucieka do Elbląga.
Potem pojawia się w Karpaczu i otwiera pralnię. Zostaje jednak namierzony, schwytany i pokazowo osądzony. Podczas rozprawy próbował jeszcze tchórzliwie zegnać winę za mordy na swojego następcę, ale nie wyszło i został stracony.
WARTO O TYM PAMIĘTAĆ
Ogień,Łupaszka itp