"Zdumiała mnie informacja, że szkoły stosują coś takiego, jak umowa użyczenia
podręcznika. Nie ma takiej potrzeby. To prawda, że Nasz Elementarz jest
własnością szkoły, ale można go użyczać dokładnie w taki sam sposób, jak
wypożyczamy lektury szkolne. Zdecydowanie apeluję, by ograniczyć zbędną
biurokrację". 97% wielkopolskich szkół korzysta w tym roku z bezpłatnego
Elementarza. Poszczególne egzemplarze książek mają służyć trzem kolejnym
rocznikom pierwszaków.
"Nie docierają do nas informacje, by wielkopolskie
szkoły zatrudniały asystentów nauczyciela. Od tego roku jest taka możliwość dla
klas od I do III i do szkolnych świetlic. Ale sądzę, ze jeśli będzie taka
potrzeba, to szkoły, w porozumieniu z organem prowadzącym, będą zatrudniać
asystentów. To dobre rozwiązanie np. dla młodych nauczycieli, by zdobywali
doświadczenie i pomogli w opiece nad dziećmi" - komentuje gość porannej rozmowy
niedawną nowelizację ustawy oświatowej.
Czy wielkopolskie szkoły
wykorzystują w tym roku możliwość dofinansowania szkolnych wyprawek ? "W tym
roku jest z tym znacznie lepiej, niż w latach poprzednich, kiedy jako region
oddawaliśmy część pieniędzy. Już wykorzystano ponad 7 mln złotych na pomoc dla
najbardziej potrzebujących uczniów. Ale przypominam, że jest też możliwość
pomocy uczniom, których rodziny nie spełniają limitów dochodowych. Na to jest
przeznaczone średnio 5% całej puli na szkolne wyprawki" - wyjaśnia
E.Walkowiak.
Nowością tego roku szkolnego jest także zapewnienie w szkole
zajęć z etyki choćby dla jednego ucznia, który taką chęć zadeklaruje. Czy będą z
tym problemy? - "Na początku mogą być. Zwłaszcza w mniejszych ośrodkach. Ale
sądzę, że dyrektorzy sobie z tym poradzą. W tych mniejszych gminach mogą być
np. międzyszkolne zajęcia z etyki".
Czy nasza szkoła uczy współpracy i
wzajemnego zaufania, czy jest ciągle szkołą "patologicznego indywidualizmu", jak
twierdzi socjolog, prof. Janusz Czapiński, autor Diagnoz Społecznych? "To ostre
słowa, ale warte rozwagi. Znam szkoły, które uczą pracy grupowej i zespołowej.
Ale znam też szkoły, gdzie tak nie jest. Tutaj bardzo dużo zależy od dyrektorów
szkół i od samych nauczycieli." - komentuje E. Walkowiak.
