NA ANTENIE: TWO PAIR OF HANDS (2024)/MARK KNOPFLER
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Elementarz - bez nadmiernej biurokracji!

Publikacja: 03.09.2014 g.13:07  Aktualizacja: 03.09.2014 g.13:13
Poznań
Elżbieta Walkowiak, Wielkopolski Kurator Oświaty, apeluje do szkół, by nie stosowały nadmiernej biurokracji przy użyczaniu uczniom klas I bezpłatnych egzemplarzy Naszego Elementarza.
podrecznik elementarz - MEN
/ Fot. (MEN)

"Zdumiała mnie informacja, że szkoły stosują coś takiego, jak umowa użyczenia podręcznika. Nie ma takiej potrzeby. To prawda, że Nasz Elementarz jest własnością szkoły, ale można go użyczać dokładnie w taki sam sposób, jak wypożyczamy lektury szkolne. Zdecydowanie apeluję, by ograniczyć zbędną biurokrację". 97% wielkopolskich szkół korzysta w tym roku z bezpłatnego Elementarza. Poszczególne egzemplarze książek mają służyć trzem kolejnym rocznikom pierwszaków.

"Nie docierają do nas informacje, by wielkopolskie szkoły zatrudniały asystentów nauczyciela. Od tego roku jest taka możliwość dla klas od I do III i do szkolnych świetlic. Ale sądzę, ze jeśli będzie taka potrzeba, to szkoły, w porozumieniu z organem prowadzącym, będą zatrudniać asystentów. To dobre rozwiązanie np. dla młodych nauczycieli, by zdobywali doświadczenie i pomogli w opiece nad dziećmi" - komentuje gość porannej rozmowy niedawną nowelizację ustawy oświatowej.

Czy wielkopolskie szkoły wykorzystują w tym roku możliwość dofinansowania szkolnych wyprawek ? "W tym roku jest z tym znacznie lepiej, niż w latach poprzednich, kiedy jako region oddawaliśmy część pieniędzy. Już wykorzystano ponad 7 mln złotych na pomoc dla najbardziej potrzebujących uczniów. Ale przypominam, że jest też możliwość pomocy uczniom, których rodziny nie spełniają limitów dochodowych. Na to jest przeznaczone średnio 5% całej puli na szkolne wyprawki" - wyjaśnia E.Walkowiak.

Nowością tego roku szkolnego jest także zapewnienie w szkole zajęć z etyki choćby dla jednego ucznia, który taką chęć zadeklaruje. Czy będą z tym problemy? - "Na początku mogą być. Zwłaszcza w mniejszych ośrodkach. Ale sądzę, że dyrektorzy sobie z tym poradzą. W tych mniejszych gminach  mogą być np. międzyszkolne zajęcia z etyki".

Czy nasza szkoła uczy współpracy i wzajemnego zaufania, czy jest ciągle szkołą "patologicznego indywidualizmu", jak twierdzi socjolog, prof. Janusz Czapiński, autor Diagnoz Społecznych? "To ostre słowa, ale warte rozwagi. Znam szkoły, które uczą pracy grupowej i zespołowej. Ale znam też szkoły, gdzie tak nie jest. Tutaj bardzo dużo zależy od dyrektorów szkół i od samych nauczycieli." - komentuje E. Walkowiak. 

http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 0