Chyba jednak będzie trudno oprzeć się Euro, skoro nawet rozpoczynający się w Koninie 33. Międzynarodowy Dziecięcy Festiwal Piosenki i Tańca ma przebiegać pod znakiem mistrzostw. Nie da się też uciec przed piosenką Koko, koko, Euro, spoko. Okazuje się, że piosenka jest już bardzo popularna wśród przedszkolaków. Koko, koko, Euro, spoko skażeni są już także konińscy młodzi muzycy, których odwiedziliśmy podczas próby. Handlowcy też poddali się kibicowskiej histerii. Zewsząd atakują nas reklamy zachęcające do kupowania produktów z logotypami Euro - koszulek, piłek, butów sportowych, szalików, flag czy nawet nowego telewizora za 4 tys. zł, by mecze oglądało się "jak na stadionie".
Euroszaleństwo to świetny biznes. Wiedzą to także w gastronomii. W jednej z poznańskich cukierni znaleźliśmy bomby rumowe przypominające piłki nożne z wbitymi w nie flagami różnych krajów (w tym także takich, które na Euro nie wystąpią). Także na stoisku z konserwami znaleźliśmy konserwę kibica, a na jednej z konińskich stacji benzynowych znaleźliśmy mnóstwo gadżetów kibicowskich związanych z Euro 2012.
Są jednak tacy, którzy mają swoje sposoby na to żeby nie dać się zwariować. Od Euro ucieka np. jedna z założycielek nieformalnej grupy Babska Akcja Literacka Monika Kosińska. Ale takie działania nie są częste. Większość z nas pewnie podda się euro-euforii. Prawdopodobnie dzień przed rozpoczęciem turnieju pobiegniemy do sklepu po flagę i trąbkę i zasiądziemy w fotelu przed telewizorem by kibicować. Wielu kibiców chce obejrzeć wszystkie mecze!
Jednak też tacy, dla których te mistrzostwa są wyjątkowe. Np. Marcin Kamiński z Konina, który zagra w polskiej reprezentacji. To jeden z najmłodszych zawodników powołanych przez selekcjonera Franciszka Smudę. Dodzwoniliśmy się do niego zaraz po tym jak wrócił ze zgrupowania. Euro będzie wielkim przeżyciem także dla mamy Marcina - Marzeny Kamińskiej.
Mamy już w Polsce nie tylko Eeuro-euforię, euro-szaleństwo, a może też euro-religię albo euro-głupawkę? Cukierki w kształcie piłki - żeby łatwiej było przełknąć EURO? Prosimy Państwa o przekazanie innym Słuchaczom tego, co w związku z Euro zaobserwowaliście na ulicach: wydarzenia, przedmioty, zarządzenia, działania, napisy, ogłoszenia...
Euroabsurdy? Euro można już przeżywać w sklepie, w szkole, w pracy i w tramwaju. A na stadionie? Zdobycie biletów na mecze nie było łatwe. Wiele tysięcy miejsc na trybunach zajmą ludzie, którym bilety kupili sponsorzy turnieju. Ilu będzie wśród nich prawdziwych kibiców piłki nożnej? Podpowiadają też Państwo, że wz. z Euro wytwarza się podział na lepszych i gorszych kibiców - np. specjalne strefy dla vip-ów w strefach kibica. Zapraszamy do dyskusji na antenie i w internecie.
