"Od początku Pańskiej prezydentury odnotowaliśmy szkalowanie przez Pana środowiska kibiców Lecha Poznań" - tak w jednym z pierwszych zdań napisali kibice. To ich reakcja na wypowiedzi medialne prezydenta, w których Jacek Jaśkowiak mówił o rasistowskich i nacjonalistycznych poglądach głoszonych na stadionie.
Prezydent Jaśkowiak chciał spotkać się z fanami Kolejorza i porozmawiać o tym co dzieje się na stadionie.
Szef stowarzyszenia kibiców Radosław Majchrzak uważa wywiad, którego udzielił Jaśkowiak za krzywdzący. - Ciągłe mówienie o rasizmie i incydentalnych przypadkach, które miały miejsce kilka lat temu to przedstawianie własnego miasta w złym świetle. Uważamy, że tak nie powinno się robić.
W liście fani Lecha napisali, że to nie kibice, a prezydent szkodzi wizerunkowi Poznania nie przychodząc na rocznicę wybuchu Powstania Wielkopolskiego.
Do prezydenta list dotarł wczoraj, ale jeszcze nie zapoznał się z jego treścią. - Przez najbliższe dni nie jest to dla niego priorytet, ponieważ bierze udział w uroczystościach 1050. rocznicy Chrztu Polski. Kiedy się z nim zapozna, na pewno na ten list odpowie - mówi Hanna Surma, rzecznik prasowy prezydenta Jaśkowiaka.
Adam Michalkiewicz/int
WON na wiejskie festyny - ze sztachetami biegać a nie na stadion, Kolejorza wspierać, hołoto !!