Do rzekomej dewastacji miało dojść w nocy z 24 na 25 grudnia. Połamana została figura przedstawiająca Świętego Józefa.
Nie był to jednak akt wandalizmu tylko zwykły wypadek. Po nagłośnieniu sprawy na policję zgłosił się starszy mężczyzna i wytłumaczył co się stało. Kiedy robił przy szopce rodzinne zdjęcie, stracił równowagę i nieszczęśliwie upadł na rzeźbę. Jak przekazał nam rzecznik prasowy wielkopolskiej policji, mł. insp. Andrzej Borowiak, mężczyzna jest gotowy pokryć koszty naprawy figury. Jutro ma się zgłosić w tej sprawie do stęszewskiego urzędu.