Referendum w Kole odbyło się w minioną niedzielę. Przez zbyt niską frekwencję było nieważne. Jego organizacja kosztowała prawie 30 tysięcy złotych. Te pieniądze z budżetu miasta mogły być wydane, na inne, ważne społecznie cele. Za 30 tysięcy złotych można było wydać ponad 8,5 tysiąca obiadów dla dzieci z ubogich rodzin czy zbudować fontannę miejską - argumentuje burmistrz.
Co na to tzw. „grupa referendalna”? Jej do niedawna rzecznik Agata Madajczak, nie chce niczego komentować. Jak mówi, grupa automatycznie rozwiązała się po referendum i nie zamierza już zabierać głosu w tej sprawie.
ABB/mk/szym
I jeszcze mają wątpliwości czy włodarz powinien piastować urząd !