Działek jest kilkanaście. Są to zarówno grunty, na których stały domy oraz tereny wokół budynków, w pobliżu miejsca wybuchu. - Wszystkie osoby, które chciały sprzedać działki, podpisały już umowy przedwstępne na ich sprzedaż - mówi prezes Gaz Systemu Jan Chadam. Część rodzin, które wskutek wybuchu straciły swoje domy mieszka w wynajętych lokalach. Czynsz płaci firma ubezpieczeniowa. - Ale myślą o budowie nowych domów. Część chce się wybudować na ternie Jankowa, mówią, że odczuli tak wielką pomoc od lokalnej społeczności, że chcą tutaj zostać - mówi sołtys Jankowa Wiesław Witek.
W połowie listopada w wyniku wybuchu dwie osoby straciły życie, a kilkanaście zostało rannych. Dwie najciężej poparzone osoby: mieszkanka Jankowa i pracownik firmy budującej gazociag opuściły już klinikę w Siemianowicach. Śledztwo w sprawie wybuchu prowadzi Prokuratura Okręgowa w Ostrowie Wielkopolskim.