Według radnych, rodziców i nauczycieli z komitetu obrony szkoły to jedyny sposób na to, aby placówka, którą powiat postanowił zlikwidować, nadal działała w niezmienionej formie. Na sesję przyszli też nauczyciele i rodzice z komitetu obrony szkoły gastronomicznej.
Rodzice mieli ze sobą około 400 podpisów osób, które są przeciwne likwidacji szkoły przez powiat. Radni miasta podjęli decyzję o chęci przejęcia gastronomika, jednak radny opozycji i jednocześnie dyrektor wydziału Oświaty starostwa powiatowego w Gnieźnie Jerzy Lubbe powiedział, że jest mu z tego powodu bardzo smutno: "bo się rozbudza nadzieje rodziców i uczniów, a tymczasem takie przejęcie jest niemożliwe".
Wicestarosta powiatu Jerzy Berlik powiedział nam, że starostwo i tak szkoły nie odda, bo mieści się w budynku poddanym niedawno rewitalizacji za pieniądze unijne i trzeba byłoby oddać 12 mln zł. Oprócz tego starostwo likwidowaną szkołę chce przyłączyć do sąsiedniej szkoły rolniczej, co ma umożliwić lepsze zarządzanie.
Rafał Muniak/as