Były poseł przedstawiał zwolnienia lekarskie. Bez jego udziału sprawa nie mogła się toczyć. Sąd uznał, że to utrudnianie postępowania.
Zdaniem biegłych nie ma przeszkód, by oskarżony uczestniczył w procesie. Biegli stwierdzili, że stan zdrowia oskarżonego jest na tyle dobry, że może uczestniczyć w toku postępowania przed sądem, z jednym zastrzeżeniem, żeby wyjaśnienia ewentualne składał na siedząco. Opinia jest wydana przez Zakład Medycyny Sądowej. - Mam nadzieję, że zdyscyplinowanie oskarżonego będzie już przynosiło skutek - mówi prokurator Katarzyna Podolak.
Na kolejnej rozprawie w maju sąd będzie słuchał świadków. To nie jedyna sprawa Tomasza G. Według śledczych, wyłudził prawie pół miliona złotych z Kancelarii Sejmu. W tej sprawie usłyszał już zarzuty i - by nie trafić do aresztu - musiał zapłacić 250 tysięcy poręczenia majątkowego.