Budynek miał widoczne spękania i zarysowania. Władze gminy nie chciały ryzykować katastrofy.
Ekspertyzy dwóch niezależnych podmiotów wskazują na konieczność zabezpieczenia konstrukcji hali sportowej. Budynek może nie wytrzymać obfitych opadów deszczu lub śniegu. Nawet przy obciążeniu konstrukcji dachu nieprzekraczającym wartości przewidzianych w projekcie. Do czasu wystąpienia silnych opadów obiekt powinien być jednak bezpieczny.
Kierując się bezpieczeństwem uczniów i pracowników szkoły, burmistrz Swarzędza Marian Szkudlarek postanowił wyłączyć salę z użytkowania od 1 grudnia. Gmina chce już w grudniu rozpocząć prace naprawcze. Mają one kosztować ponad milion złotych i potrwać kilka tygodni. Przez ten czas uczniowie będą ćwiczyć na hali Swarzędzkiego Centrum Sportu i Rekreacji.
Sprawa zagrożonej hali omawiana jest na trwającej właśnie sesji Rady Miejskiej Swarzędza. Radni przyjęli zmiany w budżecie pozwalające na sfinansowanie remontu.