"...pamiętajmy o wszystkich ofiarach i o walczących, i o cywilach. To nie tylko historia, to też herstoria, bo w Powstaniu ginęli nie tylko powstańcy, ale i powstanki" - napisała na Twitterze Sylwia Spurek.
Zdaniem profesora Jarosława Liberka, "herstoria" i "powstanki" to sztuczne słowa.
Herstoria jest swoistą hybrydą, pochodzenia angielskiego. Człon drugi jest oczywiście starą pożyczką łacińską. Próbuje się mówić, że każda historia oprócz swojego wymiaru zbiorowego, ma również wymiar jednostkowy. Rzecz w tym, że zwyczaj językowy, formy niepotrzebne, które wprowadzają zagmatwanie komunikacyjne, po prostu wypluje, a zostawi formy jednoznaczne i komunikatywne.
Pojęcie "herstoria" zostało ukute w latach 70. XX wieku jako gra słów nawiązująca do zaimka osobowego rodzaju męskiego his (jego) i angielskiego terminu history. Zdaniem badaczek tradycyjna historia jest pisana z męskiego punktu widzenia i skoncentrowana na losach mężczyzn, a kobiety są w niej rutynowo pomijane.
Określenia "herstoria" użyła między innymi Katarzyna Dworaczyk w tytule swojej książki poświęconej udziałowi kobiet w odzyskaniu niepodległości Polski.
Roch Barski