"Rozmowy o dekarbonizacji gospodarki to przykładanie noża do własnego gardła" - uważa Jacek Ozdoba z Solidarnej Polski. Jego zdaniem, nie da się, tak jak planowano, przestawić energetyki na zasilanie gazem, bo gaz - jak stwierdził - jest teraz narzędziem szantażu w rękach bandyty Putnia.
"Nie wiem, na ile dotyczyć to może wielkopolski wschodniej, ale moja formacja jest za przejściowym powrotem do węgla" - mówił wiceminister.
Rewizja w zakresie wykorzystania węglowodorów, które są wydobywane na terytorium kraju, czy suwerenności energetycznej jest jak najbardziej prowadzona. Należy się nad tym zastanowić. Ja jestem zwolennikiem tego, żebyśmy na pewno nie korzystali z gazu w okresie przejściowym. Sądzę, że to na pewno jest na agendzie i jest analizowane, mogę powiedzieć bardziej z pozycji posła Solidarnej Polski - my takie rozwiązania chcemy przedkładać i rozmawiamy o tym, żeby wykorzystać naturalne zasoby
- mówił Jacek Ozdoba.
Jaki wpływ na gospodarkę w regionie miałby ewentualny powrót do węgla brunatnego - nie da się dziś powiedzieć, nie wiadomo bowiem, czy PAK - decydując się na odejście od węgla i inwestując w rozwiązania ekologiczne byłby zainteresowany dłuższym wydobyciem tego surowca.
Przypomnijmy - miesiąc temu spółka zapowiedziała zamknięcie swej najnowszej odkrywki o sześć lat wcześniej, niż zakładano. Eksploatacja odkrywki Tomisławice ma się zakończyć już za dwa lata.
Wiceminister Ozdoba zapowiedział też wsparcie dla konińskich górników w działaniach, które doprowadzić mają do objęcia ich emeryturami pomostowymi.