Polska przejmuje prezydencję. Po co?

Do zdarzenia doszło w listopadzie ubiegłego roku. Taksówkarz wiózł pasażerów z Poznania do Kozichgłów i zaginął. Jego ciało znaleziono 13 listopada nad jeziorem Stęszewskim pod Poznaniem. Tego samego dnia zatrzymano sprawców: Mateusza B. i Rafała F. Jak ustalono w śledztwie, oskarżeni zaplanowali napad, wybrali starszego mężczyznę w dobrym samochodzie, który kończył pracę. Liczyli, że będzie miał przy sobie dużo pieniędzy. Mężczyźni przed dwa dni bawili się za zrabowane pieniądze.
Według prokuratora zbrodnia ta zasługuje na szczególne potępienie. Oprócz wniosków o dożywotnie więzienie, prokurator chce także pozbawienia oskarżonych praw publicznych na 10 lat. Według obrońców, mężczyźni nie mieli zamiaru zabójstwa. Są w młodym wieku, około 20 lat, zatem kara dożywocia jest dla nich zbyt wysoka.
Żona zamordowanego powiedziała tylko, że jej mąż nie zasłużył na taką śmierć.