NA ANTENIE: MATURA (1966)/CZERWONE GITARY
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Jest niebezpiecznie? Czy Polacy wrócą z Anglii?

Publikacja: 07.09.2016 g.12:13  Aktualizacja: 08.09.2016 g.09:36
Poznań
Ile osób z Państwa najbliższego otoczenia wyemigrowało z Polski?
Londyn - mewy - Szymon Mazur
/ Fot. (Szymon Mazur)

Ilu członków rodzin lub przyjaciół pojechało do Wielkiej Brytanii? Niemal każdy Polak ma wśród bliższych czy dalszych krewnych emigrantów. Dziś zapytamy Państwa, czy przejawy agresji, do których dochodzi w Wielkiej Brytanii oraz śmierć Polaka zabitego w Harlow mają wpływ na życie emigrantów i ich rodzin oraz na decyzje - o ewentualnym powrocie czy też właśnie o wyjeździe na emigrację.

Po atakach na Polaków w Harlow - do Wielkiej Brytanii, do Londynu pojechali w poniedziałek Szef MSZ wraz z szefem MSWiA. "Przypomnieliśmy, że Polacy są grupą, która ciężko pracuje, płaci podatki i zasługuje na ochronę i opiekę" - powiedział szef MSZ Witold Waszczykowski podsumowując rozmowy szefów resortów dyplomacji i spraw wewnętrznych Polski i Wielkiej Brytanii w Londynie.

Naszym telefonicznym gościem będzie Paweł Kuzioła z Londynu, który pracuje w "Gońcu Polskim", mieszkał też w Poznaniu. Czy na Wyspach o agresji wobec Polaków pisze się tak dużo, jak u nas w Polsce?

Czy Państwa zdaniem reakcja naszego rządu była właściwa? Na pewno znają Państwo wielu emigrantów... czy ktoś z nich rozważa możliwość powrotu? A może planowali Państwo wyjechać z kraju, ale teraz, z powodu wspomnianych wydarzeń, zrezygnowaliście?

http://radiopoznan.fm/n/JNQjOc
KOMENTARZE 7
miki 18.09.2016 godz. 22:28
Przy ulicy w której mieszkam w 80 % domów wyemigrowała co najmniej 1 osoba zagranice .... ja też wyjezdzam , nie podoba mi sie zycie w polsce , zbyt wiele wycierpiałem przez ten kraj
Rychu 07.09.2016 godz. 22:44
A mnie się widzi, że dzięki najazdowi polskich ministrów na UK powstał nowy Szczyt Bezczelności.
Otóż. Gdy polscy młodzi "patrioci" tłuką "ciapatych" lub "asfaltów", to traktowane jest to przez właściwe władze i sądy jako objaw patriotyzmu i z niezwykłą łagodnością lub zrozumieniem.
Natomiast, gdy angielscy młodzi "patrioci" robią to w stosunku do Polaków, to jest to zbrodnia niesłychana,
która z najwyższą surowością traktowana być powinna.
I w konsekwencji tej zbrodni następuje najazd polskich ministrów na ten niewdzięczny kraj. Czyli?
Jak Kali bić to dobrze. Jak Kalego biją, to zbrodnia.
Wyobraźmy sobie, że po każdym ataku na obcokrajowca w Polsce najeżdżają Polskę ministrowie z danych krajów tych "obcych". Czuję, że ministrowie z "ciapatych" krajów musieliby w Polsce zamieszkać.

Poza tym jestem bardzo zdziwiony, że w angielskich szkołach nie uczą tego, iż Polaków należy kochać, szanować,
PODZIWIAĆ i przy każdej okazji finansowo wspierać.
Ksenofobia, nienawiść, wyzwiska, bicie i wszelkie inne formy agresji w stosunku do osób inaczej wyglądających lub myślących, to wyróżnienie, którego dostąpić mogą TYLKO Prawdziwi Patrioci polscy.
hetman 07.09.2016 godz. 17:07
Kolejny sztucznie nadmuchany przez durne media temat .
xxx 07.09.2016 godz. 12:43
Już wiem - w Poznaniu pobito Chilijczyka! Dlaczego? Czy obywatele Chile są zagrożeniem dla naszego rynku pracy? Odbierają pracę Polakom? Nie, on po prostu mówił innym językiem, wyglądał inaczej i za to został pobity przez Polaków. Czy to byli skinheadzi, nacjonaliści? Nie, normalni pijani Polacy pewnie w piątek wieczorem....
turysta bywający w UK 07.09.2016 godz. 12:41
Sprawa jest wyolbrzymiona. Owszem zginął człowiek, ale w UK jest ze 2 miliony Polaków! Takie rzeczy zdarzają się też w Polsce, że w bójkach giną ludzie. Problemy mają Polacy mieszkający w żulerskich, gorszych dzielnicach, pakujący się w niewyraźne klimaty. Kto w Poznaniu chodzi na ul. Wrocławską w piątek i sobotę wieczorem ma szansę stracić zęby, oko czy życie, a miał to być salon Poznania. Podobnie jest w gorszych, imprezowych dzielnicach Londynu czy Leeds, szczególnie w piątek czy sobotę, gdy Brytyjczycy są krańcowo nawaleni alkoholem, bo wtedy zamykają im puby. W Poznaniu też są napady na ludzi mówiących w obcych językach: na Syryjczyka, na Hiszpana czy Irlandczyka. (nie pamiętam krajów pochodzenia tych napadniętych)
Artur 07.09.2016 godz. 12:40
http://zw.lt/litwa/w-wielkiej-brytanii-sa-atakowani-litwini-polacy/

Nie tylko Polacy są atakowani w Anglii (za Radiem znad Wilii)
Krystyna 07.09.2016 godz. 12:39
jeżeli naszych biją to problem a jeżeli u nas bije się cudzoziemców to co? Też niestety jesteśmy ksenofobami a teraz się to nasila. Nie czyń drugiemu co Tobie niemiłe. Reakcja rządu wydaje się przesadzona, myślę, jakaś nota dyplomatyczna wystarczyłaby