Wdowa po zmarłym pracowniku Amazona podkreślała, że mężczyzna był przemęczony, bo pracował ponad siły. Przyszedł prosić o zmianę stanowiska. Przed rozmową z przełożonym zasłabł i zmarł. Prokuratura umorzyła śledztwo po kilku miesiącach. Biegli stwierdzili, że mężczyzna zmarł z powodu choroby serca, a na miejscu udzielono mu prawidłowej pomocy.
Wspierana przez związki wdowa zaskarżyła decyzję prokuratury. Sąd nakazał wtedy zbadanie, czy warunki pracy nie pogorszyły stanu zdrowia Dziamskiego. Prokuratura rejonowa znowu umorzyła śledztwo, chociaż biegły wskazał, że dochodziło w Amazonie do przekraczania norm pracy. Nie miało to jednak mieć związku ze śmiercią 49-latka.
Do śledczych wpłynęło kolejne zażalenie wdowy. Tym razem rozpatrywała je Prokuratura Okręgowa w Poznaniu. Prokuratura odmówiła jednak wznowienia postępowania. Nie ma dalszej drogi odwołania. Wdowa może jednak prywatnie wnieść do sądu tak zwany subsydiarny akt oskarżenia.